Więcej światła na Alfredo Di Stéfano

Wszyscy wiemy, że prace są prowadzone na Santiago Bernabéu, ale trwają one również Estadio Alfredo Di Stéfano, choć, rzecz jasna, w mniejszym zakresie. W związku z decyzją, że Królewscy będą w najbliższych miesiącach grać swoje oficjalne mecze właśnie w Valdebebas, klub musiał dokonać kilku poprawek w celu spełnienia wszystkich norm, które nakłada La Liga. Obecnie są tam instalowane dodatkowe światła, aby wszystko było świetnie przygotowane na transmisję telewizyjną. Na trybunach bocznych są instalowane obecnie wsporniki, na których będą owe reflektory zamontowane.

Trwają również prace nad przestrzenią wokół boiska, bo klub chce wprowadzić tam przestrzeń dla reklam, która ma wyglądać zupełnie, jak na Bernabéu. Oczywiście jest to podyktowane warunkami umów z kolejnymi sponsorami, a w obecnych czasach szczególnie tych umów, które zapewniają przychody, trzeba się restrykcyjnie trzymać. To, co już jest gotowe, to murawa. Codziennie troszczy się o nią Paul Burgess, o czym mogli na własnej skórze się przekonać w czwartek piłkarze, którzy raz w tygodniu trenują na swoim nowym obiekcie. Wszyscy bardzo chcą dokonać czegoś historycznego i wygrać mistrzostwo na Alfredo Di Stéfano.

Real Madryt rozegra po powrocie ligi 6 meczów u siebie i 5 na wyjeździe, mając nieco korzystniejszy terminarz właśnie w Valdebebas, niż poza nim. Na Estadio  Alfredo Di Stéfano Królewscy podejmą kolejno Eibar, Valencię, Getafe, Mallorcę, Deportivo Alavés i Villarreal. Spotkania wyjazdowe wyglądają na pierwszy rzut oka dużo trudniej, bo podopieczni Zidane'a zagrają z dwoma finalistami Pucharu Króla na ich terenie, Athletikiem i Realem Sociedad, a ponadto odwiedzą Espanyol, Granadę i Leganés.