Tebas: Następny sezon rozpocznie się 12 września
Javier Tebas wziął udział w internetowym forum Marki. Prezes La Ligi opowiadał przede wszystkim o wznowieniu rozgrywek i zdradził, że istnieje już data rozpoczęcia kolejnego sezonu.
Fot. Getty Images
– Zaczniemy, jeśli Bóg pozwoli, 11 czerwca. Miejmy nadzieję, że Madryt i Barcelona przejdą do drugiej fazy znoszenia obostrzeń, gdy będą mogły. Ponad 130 osób z La Ligi pracuje każdego dnia, aby wszystko mogło odbyć się w nowy sposób. Podróże, organizacja, wszystko. Jesteśmy gotowi, a ważną kwestią będzie dzień, w którym zakończymy rozgrywki. Następny sezon rozpocznie się 12 września.
– Istotne jest, aby nieszczęście spowodowane pandemią nie spowodowało później nieszczęścia gospodarczego. Jest wiele demagogii: nie jestem w stanie zapamiętać wszystkiego, co mogliśmy usłyszeć, że nie mamy serca i tego typu rzeczy… Ten sektor jest bardzo ważny, generujemy 1,37% PKB, dajemy 185 000 bezpośrednich miejsc pracy, działać może tysiące mediów…
– Wczoraj mieliśmy protest fotografów pod bramą La Ligi, którzy chcieli wejść na stadiony, aby móc pracować. To wszystko jest ważne, ponieważ łączy ze sobą wiele sektorów, wiele osób. Pracujemy, żeby oni też mogli to robić, ale musimy ich chronić. Musimy zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa i bezpiecznie pracować.
– Tego samego wieczora przeprowadziliśmy testy, aby na poziomie audiowizualnym widz mógł wybrać dwa obrazy: prawdziwy i z widownią oraz zwirtualizowanym dźwiękiem. W Bundeslidze z powodzeniem wdrożyli wirtualny dźwięk i pracujemy nad udostępnieniem takiej możliwości. Testujemy, możemy to przyznać, ale wdrożenie tego kosztuje więcej. Chcemy dać fanom alternatywę: ciszę lub wirtualizację trybun. Testy, które widziałem, są interesujące i przyciągają wiele uwagi, ale będą miały różne możliwości.
– Było wiele demagogii. Są detale, które sobie zanotuję dla swojej powieści, którą piszę, ponieważ mówiło to wielu z tych, którzy będą się radować po powrocie piłki. Zachowam to na później. Jest to badanie, aby zobaczyć, kto wierzy w sektor sportowy, a kto nie, i zawsze stoi w opozycji. Ważne będzie, aby zobaczyć, kim są nasi sojusznicy. To, że wrócimy, nie oznacza też, że nie będziemy ponosić milionowych strat. Nasze kluby stracą co najmniej 700 milionów euro i trzeba będzie je odzyskać. W tym pchnięciu dobrze będzie mieć obok tych, którzy od początku wierzyli w nasz sektor.
– Dzięki Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej będziemy mogli zagrać w tych pięciu pozostałych poniedziałkach, a w następnym sezonie zobaczymy, czy możemy kontynuować grę w trybie tymczasowym, czekając na wynik odwołania od wyroku sądu. Kluby uważają, że nie można handlować z aktywami, które należą do nas, mamy co do tego jasne zdanie. Utworzyliśmy nowe przedziały czasowe, które pomagają nam ogromnie się rozwijać w Azji. Możemy bardzo zoptymalizować tę sytuację. Miejmy nadzieję, że pewnego dnia zagramy w poniedziałek i piątek bez konieczności negocjacji. Fakt, rozumiemy się w wielu sprawach z Federacją. Jest wiele rzeczy, w których się nie zrozumiemy i nic się nie stanie, jeśli nie nakręcimy dramatu z każdej z nich. W takich przypadkach wszystko będzie przebiegało normalnie za pośrednictwem Krajowej Rady Sportu lub w sądach, ale nie ma potrzeby robić z tego zamieszania. Mediatorzy spełniają bardzo ważną funkcję, ponieważ pomagają zrozumieć pozycję przeciwnika.
– Bycie numerem jeden na świecie to długotrwały proces. Teraz przeszliśmy jeszcze jeden etap tej drogi. Poważną rzeczą byłoby nieprzebrnięcie tego etapu. Spójrz na ligę francuską, która podjęła bardzo pochopną decyzję. Dla nas coś takiego byłoby katastrofą. Musimy podążać ścieżką pracy, którą rozpoczęliśmy i która umieściła nas nieco powyżej Bundesligi i blisko Premier League. Futbol można oglądać za darmo w domach opieki. Rozmawialiśmy o tym z Mediapro, który ma te prawa, i podjęcie decyzji zajęło nam 15 sekund. Cierpieli bardzo i nadal cierpią. Każdy ma prawo cieszyć się pozostałymi dniami w najlepszy możliwy sposób.
– Konkurujemy z innymi rozrywkami na rynku. Ten problem jest również dla nas szansą. Wraz z Bundesligą doprowadziliśmy do ponownej gry i znów zapełnimy stadiony ludźmi. W 2021 roku wrócimy do normalnej normalności. Nie będzie żadnego przed i po, jak mówią czarnowidzowie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze