Pochettino: Zawsze myślałem, że zastąpię Mourinho w Realu
Mauricio Pochettino udzielił telewywiadu dziennikowi The Guardian. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi argentyńskiego trenera z tej rozmowy.
Fot. Getty Images
Pochettino w trakcie pracy w Espanyolu był wymieniany jako potencjalny następca José Mourinho w Realu Madryt. Odpowiedział na konferencji prasowej przed jednym z ligowych meczów z Królewskimi na te plotki w następujący sposób: „Moje dzieci sypiają w piżamach Espanyolu każdej nocy, więc trudno byłoby mi pomyśleć o zmianie klubu”. Następnego dnia na stadionie Portugalczyk czekał na niego z prezentami.
– Żal do Mourinho? Nie. Posłuchaj, z José znamy się od dawna. Wtedy dał mi butelkę dobrego francuskiego wina i dwie koszulki Realu Madryt. José powiedział: „Ok, te są dla twoich dzieci, by od dzisiaj je nosiły”. Od tamtego momentu mamy dobre stosunki i jestem szczęśliwy, że jest w Tottenhamie, że to on mnie zastąpił. Jestem też zadowolony, że opuściłem klub na takich warunkach, a on na pewno jest wdzięczny za to, że pomogliśmy zbudować ten klub, który teraz jest jego klubem.
– Zawsze myślałem, że zastąpię Mourinho. On był wtedy w Realu Madryt. Mówiłem sobie: „Oh, może pewnego dnia będę mógł przejąć twoją posadę w Realu Madryt”. Zobacz jednak, jak działa życie. On przejął moją pozycję w Tottenhamie. Niewiarygodne, co?
– Finał Ligi Mistrzów? Wszystko uwarunkował rzut karny w pierwszej minucie, który był trudny do zaakceptowania. Byliśmy dużo lepsi od Liverpoolu i może zasługiwaliśmy na lepszy wynik, ale w finałach liczy się zwycięstwo. Nie chodzi o zasługiwanie na zwycięstwo lub nie. Nikt nie jest przygotowany, by stracić gola w finale Ligi Mistrzów po 30 sekundach. To zmieniło wszystko, wszystkie emocje. Trudno przygotować drużynę na coś takiego. Byłem potem bardzo rozczarowany. Ciężko było przestać płakać, czuć się źle.
– Jestem bardzo otwarty na poczekanie na kuszący klubowy projekt, bardziej niż reprezentacyjny. Chodzi o klub i oczywiście o ludzi, o ludzki wymiar. Jesteśmy na to bardzo otwarci. Oczywiście kochamy Anglię i Premier League. Ciągle uważam, ze Premier League to najlepsza liga na świecie. To jedna z opcji i to może być priorytetem, ale nie zamykam się na wyjazd do innego kraju. Na razie myślę o pozostaniu tutaj i życiu w Londynie z rodziną. Ciężko będzie wyjechać, ale to nie jest niemożliwe.
– Będziemy żyć w kompletnie innej erze futbolu. Jak będą wyglądać te kluby czy firmy, bo tym one są, gdy zniknie wirus? To wielki znak zapytania. Dlatego tak trudno będzie wiedzieć, który projekt będzie tym odpowiednim. Jesteśmy sztabem szkoleniowym, który jest bardzo otwarty na wszystkie propozycje i ludzi. Możemy wyciągnąć wnioski z każdej rozmowy i może zobaczymy motywację, by z którejś skorzystać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze