Za i przeciw Hålandowi

Erling Håland z przytupem wrócił na ligowe boiska w Bundeslidze. 19-letni norweski atakujący otworzył wynik spotkania w sobotnim meczu z Schalke 04 i dalej robi wszystko, aby rozwiać wszelkie wątpliwości co do tego, kto jest najbardziej rokującym i perspektywicznym napastnikiem młodego pokolenia. Nie dziwi więc fakt, że od jakiegoś czasu jest on regularnie łączony z przenosinami do Realu Madryt. Mając to na uwadze, MARCA przygotowała za i przeciw temu transferowi już teraz.

ZA
1. Liczby
Håland po rozegraniu 9 meczów w koszulce Borussii Dortmund ma już na koncie 10 bramek. To właśnie liczby i statystyki stoją murem za młodym Norwegiem. I jeśli jeszcze jakiś czas temu można się było zastanawiać, czy równie dobrze będzie sobie radził w większym klubie niż Red Bull Salzburg, tak teraz na boiskach niemieckiej Bundesligi rozwiewa wszelkie wątpliwości.

2. Idealny wiek
21 lipca Håland skończy 20 lat. To idealny wiek na to, aby rozpocząć swoją przygodę w Realu Madryt, pracować i rozwijać się wśród najlepszych oraz już w tak młodym wieku oswajać się jednocześnie z presją i wielkimi wymaganiami. Norwegowi jeszcze daleko do osiągnięcia maksimum swoich możliwości i nikt tak naprawdę nie wie, jakie są jego granice.

3. Typowy snajper
W tym momencie Real Madryt potrzebuje właśnie typowej dziewiątki. Zinédine Zidane ma do dyspozycji Karima Benzemę, ale to zdecydowanie inny typ napastnika. Håland gwarantuje skuteczność i perfekcyjne wykończenie z pierwszej piłki. Pod tym względem jest wręcz zabójczy.

4. Klub nastawiony na sprzedaż
W ostatniach latach Borussia Dortmund udowadniała, że jest klubem nastawionym na sprzedaż swoich największych gwiazd. Niemcy mają świadomość tego, że muszą stawiać na sprowadzanie młodych i perspektywicznych piłkarzy, którzy wraz z nabieraniem doświadczenia i upływem lat będą wchodzić na wyższy poziom. Oznacza to, że Borussia nie powinna robić Realowi Madryt aż tak wielkich problemów podczas negocjacji w sprawie transferu Hålanda.

PRZECIW
1. Minuty i bramki
Håland udowadnia swoją jakość w Borussii, ale niewykluczone, że potrzebowałby jeszcze nieco więcej czasu, aby wykonać ten definitywny krok na poziom Realu Madryt. Regularna gra, więcej minut, więcej bramek – to są elementy, na które w Dortmundzie może liczyć już teraz. Na Santiago Bernabéu początki mogą nie wyglądać tak kolorowo.

2. Presja
Gra w Realu Madryt to niewyobrażalna presja dla każdego piłkarza. I pod tym względem Håland na pewno nie będzie mógł liczyć na taryfę ulgową. Młodość Norwega może być w tym kontekście zarówno wielką zaletą, jak i początkowym problemem.

3. Pierwszy skład
19-letni napastnik potrzebuje przede wszystkim regularnej gry, a w Realu Madryt nikt nie może jej nikomu zagwarantować. W Borussii Dortmund już teraz może się czuć jednym z najważniejszych zawodników pierwszego składu. W Madrycie musiałby zaczynać od zera i wywalczyć sobie swój status w drużynie. Nie wszyscy sobie z takim wyzwaniem radzą – najlepszym tego przykładem jest Luka Jović.

4. Idealne miejsce
Bundesliga wydaje się wręcz skrojona na warunki fizyczne Hålanda. Norweg odnajduje się na każdym stadionie Bundesligi i niezależnie od rywala wykazuje się zabójczą skutecznością. Czy znalazłby lepsze miejsce, w którym mógłby się w dalszym ciągu na spokojnie rozwijać, by do Realu Madryt przenieść się już jako pełnoprawna gwiazda światowego futbolu?