Håland znów w oknie wystawowym
Gdyby wszystko szło normalnymi torami, dziś Bundesliga byłaby o krok od zakończenia. Ogólnoświatowy strach przed koronawirusem sparaliżował jednak całą planetę, przez co po ponad dwóch miesiącach przerwy liga niemiecka wraca dopiero dziś.
Fot. Getty Images
Jednym z głównych obiektów obserwacji po wznowieniu rozgrywek będzie niewątpliwie Erling Håland, który w tym sezonie stał się największą rewelacją europejskiej piłki. Norweg w błyskawicznym tempie stał się jednym z kandydatów na napastnika najlepszych klubów Starego Kontynentu. W gronie tym rzecz jasna znajduje się także Real Madryt.
Dziś o 15:30 Borussia zmierzy się w derbowym pojedynku z Schalke. Dortmundczycy na ten moment tracą cztery punkty do lidera z Monachium. Håland natomiast w znakomity sposób wprowadził się do drużyny, z miejsca dając sygnał, że do czynienia możemy mieć z graczem, który jest w stanie napisać wiele pięknych stron w historii futbolu. Dziś 19-latek znów będzie głównym produktem na wystawie, która przez ostatnie miesiące była nieczynna. Czas do zakończenia sezonu będzie dla byłego napastnika Salzburga swojego rodzaju egzaminem.
Działacze Realu Madryt są przekonani co do tego, że atak potrzebuje wzmocnień, choć jednocześnie wszyscy są świadomi, że najpierw trzeba będzie rozpocząć operację sprzedaż. Ściągnięcie skutecznego napastnika mimo to pozostaje jednym z priorytetów. Zeszłego lata do klubu ściągnięto Lukę Jovicia, jednak jego postawa oraz dziwne perypetie z ostatnich dwóch miesięcy zasiały wśród włodarzy sporo wątpliwości.
Wraży wirus, który spowodował przymusową przerwę w grze, uniemożliwił Królewskim wdrożenie standardowych procedur wobec piłkarzy znajdujących się w orbicie zainteresowań klubu. W normalnych okolicznościach wysłannicy widzieliby już Norwega na żywo co najmniej kilka razy. Powrót Bundesligi umożliwi jednak przynajmniej zdalne śledzenie jego poczynań.
Sam napastnik w momencie podpisywania kontraktu z Borussią założył, że następnie będzie mógł zmienić zespół w zamian za 70 milionów euro. Dziś taka kwota wydaje się jednak poza zasięgiem. Wszystko zależy jednak od tego, czy po powrocie do gry wciąż będzie prezentował się on równie dobrze, jak przed przymusową izolacją. Świetne relacje działaczy Realu i Borussii sprawiają, że Królewscy mogą cieszyć się uprzywilejowaną pozycją w wyścigu po Hålanda. Ewentualne powodzenie zależeć będzie mimo wszystko od dwóch czynników: sprzedaży zbędnych graczy i formy samego Erlinga.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze