W Hiszpanii liczba zarażonych koronawirusem niższa o kilkanaście tysięcy
Premier zapowiada powrót do aktywności fizycznej, a do pracy chcą wrócić także piłkarze. Na podobny krok decydują się także zawodnicy z NBA i pracownicy Seata.
Fot. Getty Images
Hiszpańskie Ministerstwo Zdrowia opublikowało dziś kolejny raport na temat aktualnej sytuacji epidemicznej w kraju. Na ten moment zarażone koronawirusem są 207 634 osoby, co oznacza spadek o 16 125 względem ostatniej doby. Z powodu COVID-19 zmarło już natomiast 23 190 osób. W całej Hiszpanii wyzdrowiały z kolei 98 732 osoby.
Liczba zarażonych jest znacznie mniejsza niż wczoraj, ponieważ po wielu problemach z interpretacją danych rząd zdecydował się na zmianę sposobu liczenia. Od dziś w oficjalnych danych figurować będą jedynie te osoby, których wynik testu został potwierdzony badaniem PCR. PCR (ang. polymerase chain reaction), czyli reakcja łańcuchowa polimerazy, jest podstawową metodą stosowaną w laboratoriach genetycznych i molekularnych. Została opracowana w 1983 roku przez Kary’ego Mullisa, który otrzymał za to w roku 1993 Nagrodę Nobla.
Badanie PCR polega na wielokrotnym powielaniu (zwykle w 30-40 cyklach) specyficznego fragmentu DNA, np. genów kodujących białka krętka Borrelia, za pomocą enzymu polimerazy. Następnie w celu uwidocznienia namnożonego fragmentu DNA stosuje się specjalne barwniki molekularne. PCR, dzięki powielaniu określonych fragmentów DNA, jest metodą ultraczułą.
Wczoraj wieczorem odbyła się też konferencja z udziałem Pedro Sáncheza, który poinformował, że wszystko wskazuje na to, iż od 2 maja ludzie będą mogli wychodzić z domów, by uprawiać sport lub chodzić na spacery. Premier zastrzegł jednak, że kolejne zmiany muszą odbywać się etapami i asymetrycznie, co oznacza, że będzie to zależne od tego, jak sytuacja wygląda w danym regionie kraju. Większej swobody w pierwszej kolejności mogą spodziewać się więc mieszkańcy regionów, gdzie odnotowano najmniej zachorowań i zgonów, czyli Kantabrii czy Balearów, w dalszej kolejności pozostali, a na końcu ci, gdzie liczby wyglądają najgorzej, jak w Madrycie czy Katalonii.
La Liga planuje zaś, aby drużyny mogły wznowić treningi 4 lub 11 maja, a wczorajsze zapowiedzi premiera pozwalają w końcu uwierzyć, że taki scenariusz może okazać się realny. Będzie to oczywiście możliwe w zależności od rozwoju sytuacji i tego, czy liczba zarażonych oraz zgonów wciąż będzie spadać. Podobny plan ma także NBA. Amerykanie również wyznaczyli sobie datę na powrót do ośrodków treningowych. Koszykarze chcą wrócić do pracy już 1 maja, ale na początku ćwiczyliby tylko indywidualnie lub zachowywaliby między sobą odpowiednią odległość, mimo że sytuacja w USA jest znacznie gorsza niż w Hiszpanii.
Po półtoramiesięcznej przerwie do pracy mają też wrócić hiszpańscy pracownicy Seata. W pierwszej połowie marca zatrzymały się linie produkcyjne firmy, a w najbliższy poniedziałek przedsiębiorstwo wykona pierwszy z trzech kroków ku normalności. Wszystko również ma odbywać się etapami, by móc zagwarantować odpowiednie środki ochronne. Dlatego najpierw prace wznowi 9390 pracowników, następnie maksymalnie 6 759, a w ostatniej fazie ostatnich 3558.
Koronawirus w Hiszpanii | |
---|---|
Zarażeni | 207 634 |
Zmarli | 23 190 |
Wyzdrowiali | 98 732 |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze