Przed meczem w Bilbao
<small>03.01.2006, 1/8 finału Copa del Rey, Bilbao, 22:00</small><br /> <br /> W...
03.01.2006, 1/8 finału Copa del Rey, Bilbao, 22:00
W rozgrywkach znanych obecnie pod nazwą Copa del Rey, a wcześniej Copa de Espańa i – w czasach frankistowskich – Copa del Generalísimo Real Madryt triumfował ostatnio w 1993 roku. W ciągu minionych dwunastu lat Królewskim udało się zagrać w finale tylko dwa razy, w 2002 roku, kiedy to w finale rozegranym na Santiago Bernabéu (i przesuniętym decyzją Federacji na dwa dni po setnej rocznicy powstania Madrid Club de Fútbol) ulegli stosunkiem jeden do dwóch Deportivo La Coruńa i w 2004, gdy po dogrywce lepszy okazał się z Real z Saragossy.
W zeszłym sezonie przygoda Blancos z Pucharem Króla zakończyła się w 1/8 finału po dwumeczu ze slabiutkim Realem Valladolid, w tym zaś rozpoczyna się od jednego z najbardziej niewygodnych przeciwników, na jakich w ogóle można było trafić – Baskijskie Lwy z Bilbao.
W tę środę na stadionie San Mamés Real Madryt rozegra pierwszą część dwumeczu z Athletic a zarazem pierwsze w 2006 roku spotkanie. Spotkanie, które pokaże, czy przez dwa tygodnie, jakie minęły od ostatniego, fatalnie przegranego ligowego pojedynku z Racingiem Santander, pojawił się w ekipie pomysł na grę i chęć jegorealizacji.
Nie zagra oczywiście Raúl, obok niego absencja z powodu kontuzji poważnie grozi także Beckhamowi i Zidane’owi, a na pewno nie wystąpią Helguera i Ronaldo zmagający się z urazem prawych łydek. Poza tym, będąc zawieszonym jeszcze za zeszłosezonowy mecz Copa del Rey w barwach Osasuny, na murawie nie będzie mógł się pojawić Pablo García. Brak całej piątki z pewnością zmusi Lopeza Caro do intensywnego główkowania nad ostateczną wersją podstawowego składu i być może zmusi go do zdecydowanego postawienia na zawodników Castilli – Balboę i Soldado. Obaj dwudziestolatkowie, czołowi zawodnicy drużyny rezerwowej, coraz częściej ćwiczą wspólnie z ekipą A (Soldado nawet częściej niż z kolegami z Castilli) i wobec absencji podstawowych piłkarzy mogą liczyć na wystep od pierwzych minut. Prawdopodobne jest też cofnięcie Sergio Ramosa tam, gdzie jego miejsce – do obrony – a na jego miejsce w pomocy desygnowanie Gravesena. Do Bilbao uda się też Cicinho.
Co się tyczy przeciwnika Królewskich, to… trudno być choć umiarkowanym optymistą. Nic to, że Athletic zajmuje w tabeli Primera División 17. miejsce, mając ledwie ponad połowę tych punktów, które na koncie ma Real Madryt, gdyż – patrząc z historycznego punktu widzenia – mecze Blancos z Los Leones niewiele tak naprawdę różnią się od spotkań z FC Barcelona. Mało tego, Barcelona nigdy nie stroniła od wzmacniania się piłkarzami ze wszystkich stron świata, zaś Athletic zawsze i w każdej sytuacji pozostawał prawdziwym Klubem Narodowym, nigdy nie uciekając się do zatrudnienia na jakimkolwiek stanowisku nie-Baska. Zamieszczenie szerszej historii Baskijskich Lwów wyżej podpisany obiecuje na okoliczność meczu ligowego na San Mamés (12lutego), teraz zaś ograniczmy się do prostego, ale jakże prawdziwego stwierdzenia – dla zawsze walecznych piłkarzy z Bilbao mecze z „rządowym” klubem ze stolicy są tymi jedynymi w całym sezonie, gdy dają z siebie jeszcze więcej niż zwykle. Wniosek jest równie prosty – podopieczni Lopeza Caro mogą się spodziewać drogi krzyżowej z formacie .zip.
Jak twierdzą Etxeberria i spółka, a co potwierdza ich trener, Javier Clemente, skoro stawiany przed sezonem przed drużyną cel awansu do Pucharu UEFA jest praktycznie nie do spełnienia poprzez La Liga, pozostaje przedarcie się doń właśnie za pośrednictwem Pucharu. Jest do droga z pewnością krótsza, a pierwszą przeszkodą sta się dla Basków znajdujący się w przerażająco głębokim kryzysie Real Madryt. Królewscy oczywiście nie są bez szans, tym bardziej, że czeka nas jeszcze rewanż na Bernabéu, ale spotkanie w Bilbao może niestety być jednym z trudniejszych w tym sezonie.
Sędziował będzie pan Undiano Mallenco.
W trakcie meczu tradycyjnie zapraszamy na relację live oraz na kanał irc #realmadrid w sieci Polnet. Przypominamy również o Typowaniu oraz naszej relacji WAP - wap.realmadrid.pl
Mecz prawdopodobnie będzie transmitowany przez Macoa Sport TV (do uruchomienia linka wymagane jest zainstalowanie PPLive)
W przypadku jakichkolwiek problemów tradycyjnie zapraszam do zapoznania się ze stosownymi poradnikami w dziale Teksty (#1, #2, #3)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze