Heynckes: Szlachetne zachowanie wyróżniało Lorenzo Sanza
Jupp Heynckes był trenerem Realu Madryt, kiedy funkcję prezesa klubu pełnił Lorenzo Sanz. Niemiec udzielił wywiadu dziennikowi Kicker, w którym wspominał relacje z Hiszpanem.
Fot. Getty Images
– W sobotę wieczorem hiszpański przyjaciel poinformował mnie o śmierci Lorenzo Sanza. Koronawirus kosztował go życie. Już w środę dostałem informację, że jest chory. Miał gorączkę, ale początkowo nie chciał iść do szpitala, ponieważ uważał, że inni pacjenci bardziej potrzebują uwagi. Takie szlachetne zachowanie wyróżniało tego dobrego człowieka. To była osoba z niesamowitą osobowością.
– Po finale w Amsterdamie i powrocie do Madrytu, moja żona zachorowała. Godzinę po tym, jak została przyjęta do kliniki, prezes Sanz ze swoją żoną siedział przy jej łóżku. Señora Sanz zaoferowała nawet mojej żonie, że zostanie z nią w szpitalu całą noc. Co za ludzki gest! Co za szlachetna rodzina!
– Fernando, syn prezesa, był wtedy częścią naszej drużyny. Chłopak zachowywał się wzorowo tak jak każdy inny profesjonalista, bez domagania się żadnego specjalnego traktowania. Nigdy nie chciał wykorzystywać swojego statusu, mimo że miał przed sobą dwóch wyśmienitych środkowych obrońców, Fernando Hierro i Manolo Sanchísa. Kiedy któryś z nich wypadł, Fernando z łatwością ich zastępował.
– Mam dobre wspomnienia z tamtych czasów spędzonych z tą rodziną. Właśnie dlatego informacja o jego śmierci tak mnie uderzyła. Wysyłam wyrazy wsparcia dla señory Sanz, ich dzieci i całej rodziny. Płaczę z nimi. Z racji tego, że pandemia jest szczególnie groźna w Hiszpanii i Portugalii, gdzie pracowałem jako trener przez wiele lat, dotyka mnie to osobiście. To przygnębiające, że rodziny nie mogą towarzyszyć swoim ukochanym w ostatnich godzinach i nie mogą się z nimi pożegnać. Jesteśmy z nimi. To światowa tragedia. Z tego powodu po raz kolejny apeluję, przestrzegajcie zasad! Zostańcie w domach!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze