Zmarł Lorenzo Sanz
Po kilku dniach pobytu w szpitalu i walki z koronawirusem zmarł Lorenzo Sanz, były prezes Realu Madryt.
Fot. Getty Images
Hiszpan od wtorku znajdował się na OIOM-ie, na który przewieziono go po kilkudniowych zmaganiach z wysoką gorączką. Jeden z jego synów mówił wtedy, że ojciec nie chciał zawracać głowy szpitalowi i lekarzom w tym trudnym czasie. Ostatecznie po przyjęciu zdecydowano się wykonać mu test na koronawirusa, który dał wynik pozytywny. W ostatnich dniach informowano, że jego stan regularnie się pogarsza, a do objawów typowych dla koronawirusa doszła jeszcze niewydolność nerek. Sanz cierpiał też na nadciśnienie. Dzisiaj przekazano informację o jego śmierci w wieku 76 lat.
Sanz urodził się w Madrycie 9 sierpnia 1943 roku. Dyrektorem Realu Madryt został w 1985 roku decyzją prezesa Ramóna Mendozy, którego 10 lat później zastąpił na stanowisku prezesa. W czasie swojego mandatu przebudował pierwszą drużynę, oddając jej prowadzenie Fabio Capello. W drużynie do Hierro, Raúla czy Redondo dołączyli Mijatović, Šuker, Carlos i Seedorf.
Zespół, który drugi raz w historii nie awansował do europejskich pucharów, najpierw odzyskał mistrzostwo, a następnie już z Juppem Heynkcesem po 32 latach zdobył Puchar Europy. La Septimę wygrano w 1998 roku w Amsterdamie pokonując 1:0 Juventus.
Dwa lata później po kolejnej renowacji już z Vicente Del Bosque wygrano kolejną Ligę Mistrzów po pokonaniu Valencii w finale w Paryżu. Po tym zwycięstwie Sanz zdecydował się przyśpieszyć wybory, bo klub pomimo dobrej sytuacji sportowej przechodził przez zawirowania instytucjonalne. 16 lipca 2000 roku Florentino Pérez wygrał te wybory o 3167 głosów. Sanz próbował odzyskał stanowisko w 2004 roku, ale wtedy nie miał już na to praktycznie żadnych szans.
Informację na Twitterze potwierdził jeden z jego synów: „Zmarł mój tata. Nie zasługiwał na taki koniec i odejście w taki sposób. Odchodzi jedna z najlepszych, najodważniejszych i najbardziej pracowitych osób, jakie widziałem w swoim życiu. Rodzina i Real Madryt były jego pasją. Z mamą i rodzeństwem cieszyliśmy się wszystkimi momentami z nim”.
Descanse en paz, Presi.
Spoczywaj w pokoju, Prezesie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze