Jović wrócił do Serbii... z powodu depresji?
Luka Jović uciekł z kwarantanny i poleciał do Belgradu za zgodą Realu Madryt – informuje dziennik ABC. Klub miał wyrazić zgodę na powrót napastnika do ojczyzny po „zaleceniach medycznych” wynikających z depresji, na którą zawodnik miał cierpieć.
Fot. Getty Images
Według informacji dziennika ABC, Jović przechodzi przez prawdziwą mękę w swoim pierwszym sezonie gry w klubie z Estadio Santiago Bernabéu. Piłkarz nie potrafi zaadaptować się do nowego życia, a jego ból pogłębia odległość dzieląca go od swojego syna i nowej partnerski, modelki Sofii Milojević. To wszystko wpływa oczywiście na poczynania boiskowe Serba.
Z tego powodu szef sztabu medycznego Realu Madryt, Niko Mihić, pozwolił Joviciowi wylecieć do Serbii. Piłkarz miał też wyznać, że jego syn ma problemy ze zdrowiem. Luka poleciał do ojczyzny prywatnym samolotem dwa dni przed ogłoszeniem stanu alarmowego w Hiszpanii. Jović wpadł, ponieważ został przyłapany na świętowaniu urodzin swojej dziewczyny na ulicach Belgradu, łamiąc jednocześnie warunki kwarantanny nałożonej przez serbskie władze.
ABC informuje, że serbska policja wszczęła śledztwo w sprawie Jovicia, a prokuratura może przygotować akt oskarżenia. Jović nie mógł zrobić nic więcej, jak tylko wystosować oświadczenie, w którym przeprasza za swoje postępowanie. Zawodnik nie dostosował się też do instrukcji Realu Madryt, który pozwolił mu wylecieć do kraju, jednak zobligował piłkarza do poddania się domowej kwarantannie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze