Zidane: To był nasz zły mecz, nie mam na to wytłumaczenia

[ABC] Co stało się z Realem? Zabrakło nastawienia? Zabrakło gry? Co stało się w tym meczu?
Nie, nie sądzę, że chodzi o nastawienie. Uważam, że rozegraliśmy zły mecz od początku do końca. Szkoda, bo mieliśmy szansę na dobre spotkanie, a tego nie zrobiliśmy. W ogóle nie weszliśmy do gry. Gra kosztowała nas wiele, traciliśmy wiele piłek i cóż, to zły mecz. Nie mam na to wytłumaczenia. Ja jestem za to odpowiedzialny i muszę poszukać rozwiązań. Przeanalizujemy spotkanie, ale dzisiaj nie możemy być zadowoleni z naszego występu.

[SER] Ramos powiedział, że to sprawiedliwa porażka i że Betis powinien był wygrać. Zgadza się pan z nim? I czy uważa pan, że na 11 meczów przed końcem przy walce o mistrzostwo Real ma prawo rozegrać takie spotkanie?
Tak, to jest problem dla nas. Ten mecz wiele nas kosztował. Zawodnicy starali się, ale nie wyszło nam dzisiaj nic dobrego. Na końcu winny jestem ja. Motywacja i rzeczy, jakie piłkarz ma robić na boisku, na 12 meczów przed końcem ligi to moja sprawa, tak. Muszę dokonać dobrej analizy spotkania, by zobaczyć, co się z nami stało. Na końcu jednak po tych słowach i po tym spotkaniu musimy popatrzeć do przodu. Dotychczas nie szło nam źle i zostaje 11 meczów. Będziemy walczyć o mistrzostwo do samego końca.

[COPE] Pana figurę powiększa szczerość i samokrytyka, trzeba być za nią wdzięcznym, ale Varane przyznał w strefie mieszanej, że zabrakło intensywności. Powiedział, że trudno to zrozumieć, gdy w środku tygodnia nie graliście. Oczekiwał pan więcej od piłkarzy? Czy chce pan ich bronić do końca i wziąć winę na siebie?
Będę bronić moich zawodników. Jeśli na końcu będę miał coś do powiedzenia graczom, powiem to im. Jedyna klarowna sprawa jest taka, że zabrakło nam wszystkiego. Może energii, ale szczególnie dobrej gry przy posiadaniu piłki. Traciliśmy mnóstwo piłek, co nigdy się nie zdarza. Pff... To był nasz problem dzisiejszego wieczoru.

[Onda Cero] Mówi pan o swojej odpowiedzialności i winie. Ja pójdę głębiej: czy pomylił się pan w przygotowaniu meczu? Pomylił się pan w jedenastce? Pomylił się przy zmianach? Czym obarcza się pan najbardziej?
Wszystkim, bo jestem trenerem i gdy nie idzie dobrze czy nie robimy tego, o czym rozmawialiśmy, to odpowiedzialnym jestem ja. Na końcu nie wytłumaczę ci dokładnie, co się stało. Musimy to sami przeanalizować, ale dzisiaj możemy powiedzieć, że to był nasz najgorszy mecz w sezonie.

[Radio MARCA] Chcę zapytać o Kroosa, który pokazywał wielki poziom w grudniu i styczniu, będąc kluczowym w serii 21 meczów bez porażki. Po braku gry z City i dzisiejszej zmianie on może poczuć się wskazanym jako winny?
Nie. Do tego tak nie jest [śmiech]. Dzisiaj nie będę obwiniać Kroosa ani nikogo innego. Jesteśmy wszyscy na jednym statku i na końcu mówisz o Tonim, ale dzisiaj możemy mówić o wszystkich. O wszystkich. Nie stanęliśmy na wysokości meczu, nic więcej.

[MARCA] Drużyna ma problem ze strzelaniem goli w całym sezonie, ale wydaje się, że nagle zespół upadł w obronie i zaczął tracić więcej goli niż wcześniej. Uważa pan, że w tym względzie ekipa się pogorszyła?
Nie. Nie, bo dzisiaj to było wszystko: atak, obrona, energia, nie mieliśmy wystarczającej mobilności, by zaszkodzić rywalowi... Nie tylko chodziło o defensywę. Straciliśmy dwa gole, ale to nie jest problem z brakiem obrony. Mnie najbardziej boli to, co robiliśmy z piłką. Dzisiaj było nam ciężko.

[Canal Sur] Mówi pan o waszej winie, a jakie zasługi ma dzisiaj Betis?
Cóż, zagrali swój mecz. Wiemy, jakich mają zawodników. Zagrali swoje spotkanie i nic więcej. Ja nie myślę o meczu rywala. Znamy rywala, rozmawiamy o nim wcześniej, ale tu analizuję moją ekipę, która dzisiaj nie była dobra.