Zidane: W drugiej połowie praktycznie ich zmiażdżyliśmy
Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej po ligowym Klasyku z Barceloną. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Santiago Bernabéu.
Fot. Getty Images
[ABC] Dlaczego wygrał Real Madryt? Mieliście lepsze i gorsze chwile, ale w drugiej połowie pokazaliście moc fizyczną i ambicję. Wygraliście dzięki sile fizycznej? Ambicji? Zaangażowaniu? Co zmieniło się w tych ostatnich 30 minutach?
Uważam, że zasłużyliśmy na wygraną przez wszystko, co zrobiliśmy w ofensywie i defensywie. Jak mówisz, pierwsza połowa była wyrównana. Nasz pressing nie był perfekcyjny, ale w drugiej części byliśmy dużo lepsi w naszym pressingu. Graliśmy do przodu i graliśmy na ich połowie, a ten zespół nie lubi tego, gdy nie ma piłki. Na końcu to są ważne 3 punkty. Cały tydzień był trudny, a na końcu mieliśmy szansę, by dzisiaj to odmienić. Na końcu jednak dla nas nic się nie zmienia. Musimy iść dalej, to są 3 punkty i trzeba będzie walczyć do końca.
[La Razón] Co sądzi pan o meczu Viníciusa?
Dobry mecz, dobry. Na końcu strzelił ważnego gola w ważnym meczu i cieszę się z niego, szczególnie jego wysiłku. Nie tylko w ofensywie i z piłką, bo w obronie też wykonał ciężką pracę. Ja wyróżniam to w naszej pracy dzisiaj. Nasza solidność jest bardzo ważna. Pierwsza jest dobra obrona wszystkich, a potem wiemy, że w każdym momencie możemy mieć szanse na gole. Druga połowa była klarownie dla nas. Mieliśmy wiele sytuacji, strzeliliśmy w dwóch i zachowaliśmy czyste konto. Thibaut był kluczowy szczególnie w pierwszej połowie.
[Onda Cero] Chcę pozostać przy Viníciusie. Każdy ma swoje zdanie o tym chłopaku. Chcę podkreślić cierpliwość wobec 19-letniego chłopaka, który jest w elicie 1,5 roku. Znosi przy tym presję, jakiej nie narzuca się na innych. On zastępuje Hazarda na lewej flance. Czy pana zdaniem nie mamy cierpliwości i spokoju do tego chłopaka? I że na końcu on ma brutalne warunki do gry w piłkę?
Tak, warunki ma. Co do komentarzy na zewnątrz... [śmiech] Tego nie kontrolujemy i on o tym wie. Jest bardzo młody i czasami taka krytyka jest trudna, ale on musi z tym żyć, bo to jest Real Madryt. Cieszę się jednak z jego meczu i tego, co zrobił. Nie chodzi tylko o grę piłką, bo w defensywie też wykonał wielką pracę, pomagając Marcelo i kryjąc Semedo. Na końcu uważam jednak, że dzisiaj wygraliśmy drużynowo.
[Radio MARCA] Chcę zapytać o innego strzelca. Mariano nie dostawał minut. Zagrał tylko w Superpucharze. Pan powtarza, że ma wielu zawodników, ale czy czuje pan, że w pewien sposób był niesprawiedliwy wobec Mariano?
Cóż, każdy ma swoje zdanie. Mariano to trzeci napastnik tego zespołu i dzisiaj dostał szansę. Poradził sobie świetnie. To niczego nie zmienia. To członek zespołu i będę liczyć na wszystko. Dzisiaj dostał szansę. To prawda, że dotychczas nie miał wielu minut i cieszę się z jego gola.
[AS] Mówi pan, że Mariano to trzeci napastnik w kadrze. Dlaczego zdecydował się pan powołać go kosztem Jovicia? Czy Jović miał jakiś problem fizyczny?
Nie, nic.
Dlaczego podjął taką decyzję?
[śmiech] Bo jestem tym, który podejmuje decyzje, nic więcej.
[SER] Jak bardzo Zidane i Real Madryt potrzebowali pan triumfu w tej atmosferze wątpliwości?
Cieszymy się, bo to był trudny tydzień. Rozmawialiśmy, że mamy szansę w niedzielę i uważam, że na końcu zrobiliśmy to, nad czym pracowaliśmy przez cały tydzień. Wierzyliśmy, że można z tego wyjść i rozegrać dobry mecz. To zrobiliśmy. Mieliśmy trudności, jasne, bo masz też świetnego rywala, ale na końcu to zasłużone zwycięstwo. Co do reszty, to niczego nie zmienia, to 3 punkty więcej. Będziemy mieć kolejne ciężkie chwile w naszym sezonie, będziemy krytykowani, ale to żadna nowość.
[COPE] Szkoda, że mecz z City jest tak daleko. To zwycięstwo musi dodać wam wiele siły i morale.
[uśmiech] Cóż, dodaje nam morale, to na pewno. Będziemy mieć wcześniej inne mecze ligowe i cóż, taki jest terminarz. Będziemy gotowi na rewanż.
[Guardian] Chcę zapytać o Mariano, ale nie o samego Mariano, a o o to, co symbolizuje napastnik, który nie zagrał minuty w lidze, Pucharze Króla i Lidze Mistrzów. Widzimy, że Isco był praktycznie poza drużyną, a powoli wracał. Bale był poza klubem latem, a rozgrywa kolejne mecze. Co mówi pan zawodnikom, którzy nie grają, by pozostali tak zaangażowani w to, co robi drużyna i klub?
Takie jest przesłanie dla nich, bo dla mnie wszyscy są ważni. Będę mieć takie nastawienie do końca, bo ci ludzie pracują przez cały tydzień, by spróbować zagrać w drużynie. W każdym określonym momencie jest inaczej. Niektórzy grają mniej, jasne i to się nie zmieni. Każdy jednak musi dorzucić swoje do zespołu. Dzisiaj zrobił to Mariano i zrobił to świetnie. Bardzo chciałem też, żeby znowu trafił Isco, ale Ter Stegen zanotował wielką paradę [śmiech]. Thibaut też miał wielkie parady w pierwszej połowie. Na końcu będę liczyć na wszystkich i będzie tak do końca, bo to oni przez cały tydzień przygotowują się i walczą. Wszyscy zasługują na szanse na grę w tej ekipie.
[Daily Mail] Mówi pan, że to była trudna sytuacja. Szatnia była bardzo dotknięta porażką z City. Spodobała się panu reakcja zawodników?
Tak, tak. Reakcja jest ważna. Uważam, że szatnia nie jest dotknięta. Wiemy, że to był ciężki tydzień, ale na końcu świetnie przygotowaliśmy się do tego meczu. To oznacza, że gracze są skupieni i chcą pracować. Trzeba czasami zaakceptować trudniejsze mecze jak ten ostatni. Z City zagraliśmy 78 świetnych minut, ale na końcu przegraliśmy. Dzisiaj wygraliśmy, świetnie, grając dobrze do końca, ale to nic nie znaczy. Trzeba iść dalej. Trzeba dalej robić to, w co wierzymy. Trzeba pamiętać, że będzie ciężko do końca, bez wątpienia. Mamy jednak wielką drużynę i najlepszych zawodników. Trzeba pokazywać to za każdym razem, gdy gramy.
[L’Équipe/RMC; pytanie po francusku] Mówił pan, że po porażce z City ten mecz, ten Klasyk był dla was szansą. Co sądzi pan o tym meczu?
To coś świetnego i pozytywnego, bo odzyskujemy pozycję lidera. To jest dla mnie najważniejsze. Najważniejsze było wygranie tego meczu i zdobycie 3 punktów, bo tego potrzebowaliśmy. Potrzebowaliśmy zmiany tej dynamiki. Cieszymy się z tego, ale jak mówię, ciągle niczego nie wygraliśmy. Nie wygraliśmy jeszcze ligi i trzeba pracować dalej oraz wygrywać trudne mecze. Dzisiaj cieszymy się, bo wszyscy pokazaliśmy swoje. Jestem dumny z zawodników, bo nie jest łatwo ciągle grać tak dobrze.
[RTL/Le Parisien; pytanie po francusku] Pochwalił pan Courtois. Zagrał świetnie i wykonał wielkie parady. Co sądzi pan o jego postawie, ale nie tylko dzisiaj, bo już z City zagrał dobrze?
Tak, jak mówisz, to nie tylko ten wieczór czy City, od dłuższego czasu nie tyle nas ratuje, co po prostu gra świetnie. Jego obecność w bramce sprawia, że wszyscy jesteśmy spokojniejsi. Dzisiaj w pierwszej połowie miał trzy wielkie parady, które utrzymały nas w meczu. Wszyscy wiemy, ja także, że te parady w tych kluczowych momentach są niesamowicie ważne. Prawda jest taka na końcu, że w pierwszej połowie nie naciskaliśmy dobrze, a w drugiej połowie robiliśmy to świetnie i wysoko. Mocno ich męczyliśmy, praktycznie ich zmiażdżyliśmy. Co do drugiej połowy, nie ma co za wiele mówić ani mieć jakichkolwiek zarzutów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze