Nowe twarze w Klasyku
Od wielu lat w Klasykach widzieliśmy tych samych aktorów. Dziś będzie się to zmieniało. Wytworzą się nowe rywalizacje, nowe twarze dostaną okazje, by błyszczeć. Pytanie, czy ta świeża w kontekście Klasyków, czy raczej ta bardziej doświadczona ekipa zwycięży?
Fot. Getty Images
Przez wiele lat Klasyki miały niemalże te same twarze. Messi i Cristiano jako aktorzy pierwszoplanowi, razem z nimi Iniesta, Bale, Suárez, Marcelo, Piqué, Ramos. Dobra gra obu drużyn przez wiele lat poskutkowała naprawdę sporą liczbą takich spotkań, w których ci aktorzy przez naprawdę wiele lat się nie zmieniali. Te same nazwiska, ci sami zawodnicy, te same okoliczności. Tym razem jednak jest nieco inaczej.
Zmiana tej tendencji będzie wyraźnie widoczna dziś na Bernabéu. Mendy, Vinícius, De Jong, Firpo czy Braithwaite to z pewnością nazwiska, które zbyt często się w kontekście Klasyków nie przewijały. Odświeżają oni ten najgorętszy w hiszpańskiej i światowej piłce pojedynek. Wnoszą świeżą krew to nieco zbyt utrwalonej rywalizacji.
Ze strony Realu Madryt nowości jest mniej, ale za to są znaczące. W jedenastce weteranów, którzy swoje pierwsze El Clásico rozegrali ponad pięć lat temu, a w przypadku Ramosa i Benzemy nawet ponad dekadę temu, bardzo dobra dyspozycja Mendy'ego, Valverde i Viníciusa sprawiają, że to właśnie ta trójka powinna wejść do pierwszego składu. W przypadku Francuza, sadza on na ławce takiego starego wyjadacza w kontekście tych spotkań, jak Marcelo, który stracił nietykalność. Brazylijczyk usiądzie na ławce w swoim czwartym takim Klasyku z rzędu, gdzie najpierw pozbawił go pozycji w zespole Reguilón, a teraz właśnie Mendy.
W drużynie Barcelony powinna być również nowość na lewej obronie w osobie Júniora Firpo, który powinien zastąpić Albę. Jordi od wielu lat jest stałym bywalcem tych starć i jednym z głównych aktorów, ale dopiero teraz wrócił do treningów po kontuzji i jeśli Setién nie postanowi zaryzykować jego zdrowiem, to powinniśmy zobaczyć na murawie Firpo. Jeśli chodzi o Dumę Katalonii, to ta drużyna w ogóle w ostatnich latach wprowadzała duże zmiany w swojej kadrze i dziś, spośród tych zawodników, którzy przez lata występowali w Klasykach, zobaczymy tylko Messiego, Piqué i Busquetsa.
Te zmiany powodują również, że zaczną pojawiać się nowe indywidualne pojedynki, które także będą nas rozgrzewać. Pierwsza do głowy przychodzi rywalizacja De Jonga z Fede Valverde. Obaj mają przez wiele lat stanowić o sile środka pola swoich ekip i pomimo, że będzie to czwarty Klasyk Urugwajczyka i drugi Holendra, to wiele ekspertów wskazuje ich jako kluczowych dla losów dzisiejszego meczu. Fede i Frenkie mierzyli się już kilka miesięcy temu i dziś ponownie czekają na swoich pozycjach, by próbować zdominować tego drugiego.
Jasne jest, że szkielet drużyny Realu Madryt będzie dziś ten sam, co jeszcze parę lat temu. Od wielu lat nie widzieliśmy zmian na wielu pozycjach i na Bernabéu ponownie wybiegną tacy zawodnicy jak Ramos, Varane, Carvajal, Kroos, Benzema czy Casemiro. To sprawia, że podopieczni Zidane są co prawda bardziej doświadczeni w boju, niż ich dzisiejsi rywale, ale również mniej świeży. Te same twarze od lat. Dziś okaże się, którzy będą górą.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze