Odzyskać Puchar Króla
W finale Pucharu Króla Real Madryt zagra z Unicają, która występuje na tym turnieju w roli gospodarza. Podopieczni Pabla Laso będą zdecydowanymi faworytami tego starcia, ale muszą to udowodnić na parkiecie.
Fot. własne
Dzisiaj rozstrzygnie się 84. edycja koszykarskiego Pucharu Króla. Powędruje on w ręce albo Realu Madryt, który ma w dorobku 27 zwycięstw w tych rozgrywkach, albo Unicajy, która może się pochwalić tylko jednym tryumfem. Różnica jest zatem ogromna, ale na korzyść Andaluzyjczyków może zadziałać to, że wystąpią w roli gospodarzy. Zresztą, gdyby nie ten fakt, to tej drużyny w ogóle nie byłoby na turnieju. Unicaja na półmetku Ligi Endesa zajmowała dziewiątą pozycję, a przepustkę do Pucharu Króla daje miejsce w czołowej ósemce.
Występowanie w roli gospodarza nie zawsze jednak wiąże się z przewagą. Mówi się nawet o klątwie, ponieważ od 2002 roku nikt nie był w stanie sięgnąć po Puchar Króla przed własną publicznością. Unicaja drogę do finału rozpoczęła od zaciętego pojedynku z Saragossą, który zakończył się zwycięstwem Andaluzyjczyków 90:86. W półfinale poszło znacznie łatwiej. Unicaja rozbiła Andorrę 92:59 i zameldowała się w wielkim finale, gdzie ostatni raz wystąpiła w 2009 roku (porażka 98:100 z Baskonią).
Real Madryt, dzięki temu, że zakończył pierwszą rundę Ligi Endesa na pierwszym miejscu, mógł liczyć na lepszy terminarz podczas Pucharu Króla. Podopieczni Pabla Laso ćwierćfinał rozegrali w czwartek i w piątek mogli odpocząć. Unicaja udział na turnieju rozpoczynała właśnie w piątek. Wczoraj natomiast Królewscy zakończyli rywalizację z Valencią tuż po 20. Andaluzyjczycy cieszyli się z awansu dopiero trzy godziny później. Aspekt fizyczny jest zatem po stronie Realu Madryt.
Blancos w tym turnieju są prowadzeni przez dwóch zawodników – Campazzo oraz Tavaresa. Obaj na tym turnieju prezentują najwyższy poziom. Nie są jednak osamotnieni, ponieważ inni gracze, tacy jak Randolph czy Deck, również robią różnice na parkiecie. Z taką grą, jaką udało się zaprezentować we wczorajszym półfinale, tytuł będzie na wyciągnięcie ręki. Z drugiej strony należy pamiętać, że Unicaja również wysoko wygrała, a do tego będzie występować przed własną publicznością.
Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 18:30. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Sportklubie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze