Advertisement
Menu

23. kolejka: Na szczycie tabeli status quo

Zakończyła się 23. kolejka Primera División, w której na szczycie tabeli nie doszło do wielkich przetasowań.

Foto: 23. kolejka: Na szczycie tabeli status quo
Fot. Getty Images

Pierwszym z ważniejszych meczów, po zwycięstwach Deportivo Alavés nad Eibarem i Levante nad Leganés, było starcie Getafe z Valencią na przedmieściach Madrytu, gdzie gospodarze wprost zmietli ekipę Nietoperzy. Wygrali 3:0, imponowali pressingiem i agresywnością, a ich rywale nie oddali przez cały mecz nawet jednego celnego strzału. Wydaje się więc, że Bordalás tworzy faktycznie drugą siłę w Madrycie, a Getafe na dobre melduje się na podium, wykorzystując potknięcia bezpośrednich rywali i wygrywając z jednym z nich. Jeśli natomiast chodzi o inną ekipę ze stolicy Hiszpanii, to Atlético wreszcie przerwało słabą passę ponad 4 meczów bez zwycięstwa i pokonało Granadę 1:0 po golu Correi, choć też nie był to idealny mecz i wyraźnie widać, że wciąż sporo brakuje podopiecznym Simeone do optymalnej formy, a dwumecz z Liverpoolem tuż za rogiem.

Niedzielne granie rozpoczęło się od gola De Tomása, który w arcyważnym dla Espanyolu meczu z Mallorką zapewnił Papużkom zwycięstwo oraz derbów Kraju Basków, które w pierwszej połowie raczej zawiodły, by w drugiej przynieść ogromne emocje kibicom. Mecz odmieniło wejście Isaka, który zanotował asystę i strzelił gola na wagę zwycięstwa, a Txuri-Urdin wygrali 2:1, pnąc się w górę tabeli. Następnie przenieśliśmy się na El Sadar, gdzie bardzo trudny mecz czekał Real Madryt, który mimo wszystko był w stanie odwrócić wynik i ostatecznie wygrać 4:1 z nieco niżej notowanym rywalem. Kibice Królewskich mogli więc wygodnie się rozsiąść, oczekując spotkania Barcelony z Betisem, mając nadzieję na powiększenie przewagi w tabeli.

Podczas tego oczekiwania Sevilla zaliczyła wpadkę z Celtą pomimo prowadzenia do przerwy, jednak Pione Sisto w doliczonym czasie gry strzelił gola na 2:1, zapewniając bardzo ważne punkty Galisyjczykom. Podopiecznych Lopeteguiego dopadł natomiast jakiś kryzys i jeśli szybko się z niego nie otrząsną, to Getafe na dobre im odjedzie w tabeli, jeśli chodzi o walkę o awans do Ligi Mistrzów. Wreszcie jednak przyszedł czas na mecz na Benito Villamarín, który od samego początku zapowiadał się bardzo ciekawie.

Canales trafił z rzutu karnego, ale chwilę później wyrównał De Jong. Chwilę później Betisowi prowadzenie dał Fékir, ale tuż przed przerwą gola na 2:2 strzelił Busquets. Można było się przyczepić do sędziowania, ponieważ arbiter podarował drugą żółtą kartkę Sergiemu Roberto i był dość oszczędny, jeśli chodzi o zawodników Barcelony. W drugiej połowie z pechowego poślizgnięcia Joela Roblesa skorzystał Lenglet, posyłając piłkę do siatki i pieczętując trudne, wyszarpane zwycięstwo Dumy Katalonii. W końcówce sędzia odesłał jednak dwóch Francuzów, właśnie Lengleta oraz Fékira, do szatni, pokazując im czerwone kartki. Ostatecznie więc, mimo rozbudzonych nadziei na stratę punktów przez Katalończyków, wracają oni z tarczą, a przewaga Realu Madryt nadal wynosi trzy oczka. 

Najważniejsze mecze 24. kolejki Primera División:
Piątek, 14 lutego, 21:00 – Valencia CF vs Atlético Madryt
Sobota, 15 lutego, 16:00 – FC Barcelona vs Getafe CF
Niedziela, 16 lutego, 12:00 – Sevilla FC vs RCD Espanyol
Niedziela, 16 lutego, 16:00 – SD Eibar vs Real Sociedad
Niedziela, 16 lutego, 21:00 – Real Madryt vs Celta Vigo

Górna część tabeli La Ligi 2019/20
Lp. Drużyna Mecze Bramki Punkty
1. Real Madryt 23 44:14 52
2. FC Barcelona 23 55:28 49
3. Getafe CF 23 35:20 42
4. Atlético Madryt 23 23:15 39
5. Sevilla FC 23 29:23 39
6. Real Sociedad 23 39:31 37
7. Valencia CF 23 33:32 37
8. Villarreal CF 23 40:31 35

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!