Advertisement
Menu
/ abc.es

Marcelo powalczy o swoje w Pucharze Króla

Brazylijczyk ma coś do udowodnienia, ponieważ ten sezon również przestał układać się po jego myśli. Marcelo stracił miejsce w składzie, ale zamierza pokazać trenerowi, że ten wciąż może na niego liczyć.

Foto: Marcelo powalczy o swoje w Pucharze Króla
Fot. Getty Images

Marcelo nie jest niepodważalnym piłkarzem pierwszego składu. Przestał nim być już w ubiegłym sezonie, gdy Santiago Solari wolał stawiać na Sergio Reguilóna. Zinédine Zidane chciał początkowo odwrócić jego sytuację i posyłał go do gry tuż po swoim powrocie w końcówce ubiegłego sezonu. Kontuzja sprawiła jednak, że Brazylijczyk ponownie wypadł z wyjściowej jedenastki, a jego miejsce zajął Ferland Mendy. I nie zamierza go oddawać, ponieważ na lewej stronie prezentuje się wyśmienicie. Wicekapitanowi pozostała więc niemal tylko gra w Pucharze Króla.

31-latek przyjmuje tę sytuację z pokorą. Co więcej, stara się wspierać Mendy'ego i pomaga Francuzowi, ucząc go choćby dośrodkowywać. To godne pochwały i pokazuje wielkość Marcelo, który nie zważa na to, że wychowanek Lyonu odebrał mu miejsce w składzie. Dla Brazylijczyka najważniejsza jest przede wszystkim drużyna. Niewielu piłkarzy potrafi zachować się w równie dobry sposób. Podobna sytuacja wydarzyła się już jednak w Madrycie kilka lat temu, gdy Álvaro Arbeloa był jednym z nauczycieli młodego wówczas Daniego Carvajala.

Zizou poprosił o transfer Mendy'ego już w maju ubiegłego roku, ale chciał przy tym, żeby Marcelo pozostał, ponieważ zamierzał go odzyskać. I nadal wierzy, że uda mu się to zrobić. Francuz może jednak cały czas być pewny miejsca w drużynie, gdyż gwarantuje niespotykaną od dawna solidność na lewej stronie defensywy. Mecze Pucharu Króla należą jednak teraz do Marcelo, a także Nacho, który zastąpi dzisiaj Carvajala. Brazylijczyk uzbierał dotychczas ponad tysiąc minut we wszystkich rozgrywkach, notując przy tym cztery asysty. Wieczorem będzie miał chrapkę na nieco więcej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!