Advertisement
Menu

Powrót na dobre tory

W meczu 23. kolejki Euroligi Real Madryt wygrał na własnym parkiecie z Baskonią 70:69. Królewscy zrobili postęp w kwestii gry defensywnej, a dziś zwycięstwo dała im bardzo dobra postawa Facundo Campazzo i Treya Thompkinsa.

Foto: Powrót na dobre tory
Fot. Getty Images

Real Madryt nie podchodził do dzisiejszego spotkania z Baskonią pełen optymizmu. W poprzednich meczach wyraźnie cierpiał w defensywie, która była największą bolączką podopiecznych Pablo Laso. Dziś widać było wyraźną poprawę i choć Los Blancos fatalnie rzucali za trzy, ostatecznie wygrali jednym punktem. 

Królewscy nieźle zaczęli pierwszą kwartę, ale w końcówce grali fatalnie nie tylko w obronie. Po wyrównanych siedmiu minutach Reak zaczął się sypać. Anthony Randolph nie trafił żadnej z trzech „trójek”, a gości zdobyli aż dziewięć oczek z rzędu. Po dziesięciu minutach Baskonia prowadziła 19:14. Na samym początku drugiej kwarty Los Blancos szybko odrobili straty, ale niemal równie szybko ponownie pozwolili gościom na odskoczenie i utrzymanie przewagi. Z dobrej strony pokazał się Facundo Campazzo, a dzięki udanej końcówce Real po pierwszej połowie tracił do rywala już tylko jeden punkt.

W trzeciej kwarcie Królewscy wyraźnie poprawili skuteczność i grali intensywniej w defensywie. Wygrali ją pięcioma punktami (16:11), choć ani razu nie trafili za trzy punkty (. Do ostatniej części spotkania podchodzili z czteropunktową przewagą, ale bardzo szybko ją roztrwonili. W dalszym ciągu nie wchodziły im „trójki”, a rywal zaczął punktować i był niemal perfekcyjny w rzutach z półdystansu. Z czterech oczek przewagi zrobiły się trzy punkty straty. 

Końcówka była bardzo emocjonująca. Złą passę rzutów za trzy przerwał Trey Thompkins, dzięki czemu doprowadził do remisu. Później Baskonia wyszła na prowadzenie, ale Real szybko wrócił do gry. Zaczęły pojawiać się faule, a podopieczni Pablo Laso wzięli do siebie słowa trenera, który nalegał na poprawę gry w defensywie. W ostatnich sekundach było trochę nerwów, ponieważ goście doprowadzili do remisu. Ostatnie słowo należało jednak do Campazzo. Został sfaulowany i po rzucie osobistym zapewnił Królewskim zwycięstwo.

70 – Real Madryt (14+23+16+15): Randolph (6), Causeur (5), Campazzo (10), Taylor (7), Tavares (8); Thompkins (20), Deck (10), Rudy (0), Llull (0), Mickey (4).
69 – Kirolbet Baskonia (19+19+11+16): Shengelia (12), Shields (14), Christon (6), Janning (11), Eric (8); Dragić (9), Sergi García (5), Fall (2), Stauskas (0), Polonara (2), Diop (0).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!