Jović: Mam nadzieję, że pokażę ludziom, że jestem tu z jakiegoś powodu
Luka Jović udzielił wywiadu serbskiej youtuberce Kristinie Milić. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi napastnika dotyczące Realu Madryt.
Fot. Getty Images
– Uczucia po ofercie z Realu? Dostałem telefon od agenta i mówi mi wprost: „Real Madryt”. Ja odpowiedziałem:„Dobra, nie żartuj sobie”. On jednak naciskał, że mam ofertę z Realu i żebym dobrze to przemyślałem. Oszalałem i potrzebowałem kilku dni, by to przemyśleć, że chce mnie najlepszy klub na świecie. Temu klubowi nie możesz odmówić. On dzwoni do ciebie raz w życiu i uważam, że nie popełniłem błędu.
– Czy zdaję sobie sprawę z zainteresowania, jakie wzbudzam? Jestem świadomy wszystkiego. Spodziewałem się tego. Ciągle odczuwa się jednak negatywną atmosferę, gdy mówi się o mojej grze w Realu Madryt. Mam jednak nadzieję, że pokażę ludziom, że jestem tu z jakiegoś powodu, że jestem tu, bo mam jakość i że dzieci będą mogły oglądać mnie przez lata oraz motywować się moimi meczami i golami w koszulce Realu Madryt.
– Aktywność na portalach społecznościowych? Używam jedynie Instagrama, bo tam można podpatrzeć różne rzeczy. Nie korzystam z niego jednak za wiele, wcześniej używałem go więcej. Obecnie jestem skupiony tylko na piłce i chcę być w jak najlepszej formie. To dla mnie bardzo trudny okres adaptacji, więc muszę wykonywać większy wysiłek.
– Typowy dzień w Realu? Przede wszystkim, nie uważam, że muszę wstawać bardzo wcześnie. Całe życie mam problemy z bezsennością i często budzę się w nocy, po czym nie mogę dalej spać. Tutaj jednak śpię trochę dłużej. Wstaję, jem śniadanie i jadę do ośrodka. Trening jest mniej obciążający niż w Niemczech, co mi się podoba. Gdy kończymy zajęcia, niektórzy idą na masaże i jakieś zabiegi, a inni zostają poćwiczyć więcej na boisku. Każdy robi, co chce. Następnie mamy czas wolny.
– Presja opinii publicznej i mediów? Piłkarze mają zakaz rozmawiania z dziennikarzami sami z siebie. Nikt nie obarcza nas żadnymi dodatkowymi obowiązkami. Naszym obowiązkiem jest boisko. Real zabrania rozmów z mediami? Tak, ale z tobą mogę rozmawiać [śmiech].
– W Serbii więcej pisze się o moim życiu prywatnym? To jest trochę wyniszczające, ale szczerze, nie przeszkadza mi. Wypisuje się o mnie głupoty. Nie obchodzi mnie, co mówią o mnie ci ludzie. Najważniejsze dla mnie jest to, żeby prawdę znali moi bliscy i moja dziewczyna. Nie przejmuję się opiniami nic nieznaczących ludzi czy zazdrośników. Jednak oczywiście gdy otwieram Instagrama, widzę, że mówi się o moim życiu prywatnym, a nie grze w Realu Madryt. Serbia powinna być dumna, że ma zawodnika w Realu Madryt. Po 20 latach mamy naszego gracza w królewskim klubie i nie będziemy go mieć przez kolejne 20 lat, szczególnie na tej pozycji. Uważam więc, że wszystko intepretuje się źle, ale powtórzę, że nie zwracam na to uwagi, bo wypowiadają się na ten temat ludzie, którzy nic dla mnie nie znaczą. Ja skupiam się na piłce.
– Zaufanie Zidane'a? Powiem szczerze, nie jestem zadowolony z tego, co pokazałem dotychczas w tym sezonie. Po pierwsze, bo wiem, że mogę być lepszy. Czasami oglądam filmiki z moją grą z poprzedniego roku i pytam siebie: co się dzieje? Jednak wszyscy wiemy, że Real Madryt to wielki klub i że tu ciężko jest dostosować się piłkarzom z doświadczeniem, więc tym bardziej trudno jest 21-latkowi, którzy przyszedł tutaj za 60 milionów euro. Presja jest ogromna. Walczę i na razie nie mam wielkich sukcesów, ale mam nadzieję, że wszystko się odwróci i zacznie iść na moją korzyść.
– Problemy z selekcjonerem? Nie byłem na ostatnim zgrupowaniu, ale to wszystko już za nami. Jestem gotowy na kolejne zgrupowanie i jeśli otrzymam powołanie, odpowiem na nie. Spróbuję wtedy pomóc ekipie awansować na EURO. Damy z siebie maksimum i oczekuję, że wygramy.
– Czy chcę zapomnieć o jakimś momencie z kariery? Nie. Inteligentni ludzie uczą się na błędach, a inni popełniają dalej te same błędy. Ja jestem w Realu Madryt w wieku 21 lat, ale to nie sprawia, że zapominam o czymkolwiek z mojej przeszłości.
– Rada dla młodych graczy? Trenujcie ile tylko możecie. Gdybym ja trenował i pracował w Benfice tak, jak robię to teraz, może znalazłbym się tu szybciej. Najważniejsza jest praca, dyscyplina i wiara w swój talent.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze