Nacho: Przed golem Zidane powiedział, żebym pobiegł na pierwszy słupek
Nacho udzielił wywiadów RealMadridTV i Movistar+ po ligowym meczu z Valladolidem. Przedstawiamy wypowiedzi zawodnika Realu Madryt z rozmów z dziennikarzami telewizyjnymi na Estadio José Zorrilla.
Fot. Getty Images
– Jestem maksymalnie szczęśliwy. Cieszę się nie tylko z gola, ale przede wszystkim bardzo ważnych 3 punktów. Drużyna rozegrała bardzo poważne spotkanie i wypełniła swój główny cel.
– W drugiej połowie czuliśmy się lepiej z piłką i znajdowaliśmy więcej przestrzeni do gry. Wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko. W tej lidze każdy wyjazd jest bardzo trudny, więc jesteśmy zadowoleni. Zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Nie mieliśmy za wielu sytuacji, ale potrzebowaliśmy tej jednej i udało się w końcu trafić.
– Pozycja lidera? Cieszymy się z niej, ale do końca bardzo daleko. Na razie celem była wygrana dzisiaj, która była ważna z powodu potknięć rywali. Nie patrzymy jednak na innych, a skupiamy się na naszej pozytywnej dynamice. Wierzymy w siebie przed tym, co nadchodzi.
– Gol? To ciekawa akcja. Miałem w niej nie biec do przodu. Biegałem praktycznie do wszystkich rożnych, ale przy tym miałem zostać z tyłu. Trener powiedział jednak, żebym pobiegł na pierwszy słupek i popatrz... Życiowe i piłkarskie przypadki, taki jest los. Trzeba być w odpowiednim miejscu w dobrym czasie, dzisiaj się udało.
– Uścisk z Zidane'em? To pierwsze, co przyszło mi do głowy po golu, że trener powiedział, żebym poszedł do przodu i z tego wyszła bramka. Dlatego pomyślałem o nim.
– 18 różnych strzelców w drużynie? To coś pozytywnego. Wszyscy jesteśmy naładowani i wszyscy patrzymy do przodu. Powtarzamy, że podstawą jest defensywa i drużyna broni świetnie. Mamy wiele czystych kont, a w ataku mamy wielu strzelców i to coś świetnego dla zespołu.
– Mniej minut w tym sezonie? To prawda, że gram mniej względem poprzednich sezonów, ale jeśli mam na kogoś postawić, to stawiam na trenera. Mam jego zaufanie, a to jest dla mnie najważniejsze. Przez 2 miesiące byłem kontuzjowany, co nie było dla mnie łatwe. Teraz jestem gotowy na 100% i gotowy do gry, gdy tylko trener będzie mnie potrzebować. Może nam iść lepiej lub gorzej, ale cała drużyna jest z trenerem do śmierci. To jest klucz do sukcesów w tych wszystkich latach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze