Vinícius odzyskuje wigor
Brazylijczyk dał w sobotę świetną zmianę i mocno wierzy w to, że będzie to dla niego punkt zwrotny w tym sezonie. Sam nie myśli o zmianie drużyny i udaniu się na wypożyczenie, ponieważ chce wywalczyć miejsce w wyjściowej jedenastce.
Fot. Getty Images
Nie ulega wątpliwości, że głównym bohaterem sobotniego spotkania był Casemiro, ale na boisku pojawił się też piłkarz, który mógł dostrzec w końcu światełko w tunelu. Mowa oczywiście o Viníciusie, który w końcu przypominał gracza z ubiegłego sezonu. Defensorzy Sevilli w żaden sposób nie potrafili zatrzymać Brazylijczyka, który po wejściu na boisko szalał na lewej flance. Królewscy mieli spore problemy ze stwarzaniem zagrożenia pod bramką Andaluzyjczyków, ale to szybko zmieniło się po pojawieniu się na murawie 19-latka.
Viníciusowi w kilka minut udało się zrewolucjonizować grę Realu Madryt w ofensywie. Kibice na Santiago Bernabéu również dostrzegli szybko, że Brazylijczyk jest w gazie i niemal każdy jego rajd z piłką był nagradzany brawami. Vini znów może wejść z przytupem do zespołu właśnie w styczniu, jak stało się to również przed rokiem, gdy właśnie w tym miesiącu zaczął błyszczeć w pierwszym sezonie. Wówczas 6 stycznia zaczął grać w wyjściowej jedenastce, a później rozpoczynał niemal każdy kolejny mecz wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra.
Wychowanek Flamengo również był zadowolony ze swojego występu. Brazylijczyk zawsze ufał swoim umiejętnościom i czekał też na zaufanie ze strony Zidane'a, które może zdobyć wreszcie dobrymi minutami w spotkaniu z Sevillą. W tym sezonie może być to punkt zwrotny dla Viníciusa, który liczy też na to, że media przestaną wypychać go z klubu już tej zimy, ponieważ on nie zamierza się nigdzie ruszać.
Vinícius wie także, że może liczyć na zaufanie ze strony Królewskich i jest przekonany, że uda mu się na stałe wywalczyć miejsce w składzie. Sobotni występ daje mu również poczucie, że właśnie tak się stanie. Dla drużyny nadchodzą powoli decydujące miesiące w tym sezonie, a Brazylijczyk może odegrać w nich kluczową rolę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze