Zidane znalazł rozwiązanie na bramki

Gdy Karim Benzema nie strzela lub jest kontuzjowany, to w zespole Realu Madryt nie ma jednego zawodnika, który mógłby go zastąpić. Dlatego też Zinédine Zidane musiał znaleźć inne rozwiązanie, które w ostatnich tygodniach ewidentnie się sprawdza. Jak zauważa AS, osiem ostatnich bramek zdobytych przez Królewskich było autorstwa zawodników, którzy nie są napastnikami. 4 stycznia w meczu z Getafe dublet zanotował Raphaël Varane, a trzecie trafienie dołożył Luka Modrić, w starciu z Valencią strzelali Toni Kroos, Isco i ponownie Modrić, a wczoraj z Sevillą dwukrotnie Casemiro.

Za czasów Cristiano Ronaldo Real Madryt wychodził z założenia, że niezależnie od tego jak dużo bramek straci, to prawdopodobnie ostatecznie zdobędzie ich więcej. Teraz czasy się zmieniły i Zizou uznał, że najważniejsze jest bramki nie stracić – jeśli Thibaut Courtois zachowa czyste konto, to z przodu zawsze się ktoś znajdzie, kto strzeli tego zwycięskiego gola. Wczoraj nie był to ani Karim Benzema, ani Rodrygo, ani Luka Jović, ani Lucas Vázquez.

Rozwiązaniem był Casemiro
Wielu zarzuca Zidane'owi, że podczas swojej trenerskiej kariery bazuje głównie na szczęściu. Jednak wczorajszy goleador Casemiro nie objawił się przypadkiem. Zizou zarządził, aby Kroos i Modrić cofali się i asekurowali pozycję Brazylijczyka, by ten mógł się podłączać pod akcje ofensywne Królewskich. I właśnie dzięki takiemu rozwiązaniu Sevilla ostatecznie opuściła Santiago Bernabéu na tarczy.

Ogólnie na 53 bramki w tym sezonie 29 zostało zdobytych przez typowo ofensywnych zawodników – Benzema, Rodrygo, Bale, Vinícius, Jović, Hazard i Lucas. Pozostałe 24 trafienia to już zasługa pomocników i obrońców, wśród których najbardziej wyróżniają się Modrić (pięć bramek), Kroos (cztery) i Varane (trzy).