Podbić halę CSKA po raz pierwszy od 2008 roku

Koszykarzy Realu Madryt czeka bardzo trudny tydzień, który rozpoczyna się dzisiaj meczem z CSKA Moskwa na wyjeździe. W tej hali Królewscy nie wygrali już od… 2008 roku. Później przyjdzie czas na starcie z Chimkami, a w niedzielę do Madrytu przyjedzie Baskonia. Jednak uwaga podopiecznych Pabla Laso jest na razie skupiona na rywalizacji z CSKA. Z jednej strony Blancos chcą przełamać dwunastoletnią niemoc w wyjazdowych bojach z tą drużyną, a z drugiej zamierzają przedłużyć passę kolejnych zwycięstw w tym sezonie Euroligi do czternastu i przy okazji odzyskać pozycję lidera.

W tym momencie Real Madryt i Efes przewodzą w tabeli z dorobkiem piętnastu zwycięstw. Trzecia Barcelona ma trzynaście wygranych na koncie. Na dalszych pozycjach znajdują się Maccabi Tel Awiw oraz CSKA Moskwa. Oba te zespoły wygrały po dwanaście spotkań. Rosjanie są obrońcami tytułu i zawsze są wymieniani w gronie faworytów do końcowego tryumfu. Jednak latem z drużyny odeszło wielu kluczowych zawodników. Co prawda na ich miejsce przyszli nowi, ale zgranie się zajmuje trochę czasu. Mimo tego CSKA spisuje się na razie bardzo dobrze i będzie dla Realu Madryt trudnym rywalem.

Do pierwszego starcia między tymi drużynami doszło w dziesiątej kolejce. Wtedy Real Madryt zdecydowanie wygrał 97:81. Królewskich do zwycięstwa poprowadzili wtedy Argentyńczycy – Campazzo i Deck. Teraz znów rozgrywający może odegrać kluczową rolę, natomiast Gabriel dopiero co wrócił po kontuzji, więc można przypuszczać, że nie spędzi na parkiecie zbyt dużo czasu. Dobrą wiadomością jest również powrót Llulla, co daje trenerowi znacznie większe możliwości przy budowie składu. Żeby jednak nie było idealnie, z kadry wypadł Rudy, który w ostatnim czasie prezentował rewelacyjną dyspozycję.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 18:00. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Polsacie Sport Extra.