Bale przyleci do Arabii, jeśli Real awansuje do finału?

Wczoraj po południu Królewscy poinformowali niespodziewanie, że Karim Benzema i Gareth Bale są niezdolni do gry. Francuz i Walijczyk nie znaleźli się więc w kadrze na półfinałowe spotkanie z Valencią i nie polecieli razem z drużyną do Arabii Saudyjskiej. Wychowanek Lyonu doznał urazu mięśnia półbłoniastego w lewym udzie, więc jego absencja potrwa do 10 do 15 dni i wstępnie prognozuje się, że 32-latek wróci na ligowy mecz z Sevillą. Nieco inaczej wygląda sytuacja drugiego z atakujących.

Bale jest po prostu przeziębiony, co fachowo określa się Infekcją górnych dróg oddechowych. Organizm Walijczyka jest nieco osłabiony i najbliższy czas musi spędzić w domu. W tego typu sytuacjach trudno oszacować, ile czasu potrwa kuracja, może być to kilka godzin, a czasem też kilka dni. Hiszpańskie rozgłośnie radiowe zaczęły się więc zastanawiać, czy Gareth ma szansę na występ w ewentualnym finale Superpucharu, jeśli Realowi udałoby się jutro pokonać Valencię.

Finał zostanie rozegrany w niedzielę wieczorem i na dziś wydaje się, że obecność Bale'a w Dżuddzie jest skomplikowaną kwestią, ale wszystko zależy od tego, jak będzie czuł się sam piłkarz. Nazwisko 30-latka nie widnieje na liście powołanych na Superpuchar, ale Królewscy bez problemu mogliby go włączyć do składu, ponieważ liczy się tylko to, jacy zawodnicy zostali wpisani danego dnia do protokołu meczowego. Zizou i sztab szkoleniowy na pewno nie chcieliby ryzykować pogorszeniem stanu zdrowia piłkarza, ale jeśli ten w ciągu paru dni poczuje się znacznie lepiej, może dołączyć do zespołu nawet w czwartek wieczorem, by być do dyspozycji trenerów podczas piątkowego i sobotniego treningu, jeśli oczywiście Królewscy awansują do finału.