Real dogania Barcelonę, która traci punkty w derbach
Pierwsza kolejka w 2020 roku, choć jeszcze niezakończona, już przyniosła nam wiele emocji. Dziś i wczoraj rozegrały swoje mecze drużyny z samej czołówki. Real Madryt pokonał Getafe 3:0, a Barcelona zremisowała 2:2 z Espanyolem w derbach Katalonii, tracąc przewagę nad Królewskimi. Jak wygląda więc tabela La Ligi po dzisiejszych meczach?
Fot. Getty Images
Wczoraj kolejkę zainaugurowały starcia Realu Valladolid z Leganés oraz Sevilli z Athletikiem, oba zakończone remisami. Klub Ronaldo wyrwał Ogórkom remis 2:2 na własnym terenie, a i Andaluzyjczycy potrafili wyrównać stan meczu z Baskami i ostatecznie dopisać do swojego konta punkt po wyniku 1:1. To, co było jednak najważniejsze w dziewiętnastej, wieńczącej półmetek sezonu kolejce, miało nastąpić dziś. Zaczęło się dość niewinnie, bo Valencia na własnym terenie przełamała klątwę Eibaru i wygrała z Rusznikarzami 1:0 po golu Maxiego Gómeza, awansując w górę tabeli.
Następnie przyszedł czas na mecze wielkiej trójki. Najpierw Real Madryt pokonał Getafe 3:0, choć ostateczny wynik nie odzwierciedla przebiegu gry, bo Królewscy mieli naprawdę ogromne problemy z podopiecznymi Bordalása, a konkretnie z ich pressingiem. Jednak bramki po stałych fragmentach oraz trafienie Modricia zapewniły im niesamowicie ważne trzy punkty na bardzo trudnym terenie, których znaczenie było kluczowe wobec tego, co miało wydarzyć się później.
Jednak przed Derbami Katalonii swój mecz rozegrało także Atlético, podejmując Levante. Co prawda podopieczni Simeone odnieśli zwycięstwo po wyniku 2:1, ale chyba wszyscy się zgodzimy, że to głównie Oblakowi oraz braku koncentracji w szeregach ekipy przyjezdnej zawdzięczają te trzy oczka, bo naprawdę kilkukrotnie Mayoral i spółka mogli wyrównać stan spotkania. Najważniejsze jednak w kontekście kibiców Królewskich miało wydarzyć się po meczu w Barcelonie, gdzie Espanyol bardzo napsuł zdrowia Blaugranie. Papużki najpierw wyszły na prowadzenie i nie oddawali go rywalom, dając im bardzo niewiele pola do oddawania strzałów. Choć goście dominowali, jeśli chodzi o posiadanie piłki, to oddali zaledwie jedno celne uderzenie. W drugiej połowie, wraz z wejściem Arturo Vidala, wszystko się zmieniło i Barcelona, najpierw za sprawą Suáreza, a potem Chilijczyka we własnej osobie, odzyskała prowadzenie. W końcówce jednak najpierw za głupie przewinienie wyleciał De Jong, a chwilę później do siatki trafił Wu Lei, wywołując ekstazę w części Barcelony sympatyzującej z Espanyolem oraz w białej części Madrytu. Real Madryt odrobił więc już na starcie 2020 roku stratę do Barcelony z poprzedniej kolejki, a wyścig zaczyna się na nowo.
Najważniejsze mecze 20. kolejki Primera División
Sobota, 18 stycznia, 16:00 – Real Madryt vs Sevilla FC
Sobota, 18 stycznia, 21:00 – SD Eibar vs Atlético Madryt
Niedziela, 19 stycznia, 12:00 – RCD Mallorca vs Valencia CF
Niedziela, 19 stycznia, 14:00 – Real Betis vs Real Sociedad
Niedziela, 19 stycznia, 21:00 – FC Barcelona vs Granada CF
Górna część tabeli La Ligi 2019/20 | ||||
Lp. | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | FC Barcelona | 19 | 49:23 | 40 |
2. | Real Madryt | 19 | 36:12 | 40 |
3. | Atlético Madryt | 19 | 22:12 | 35 |
4. | Sevilla FC | 19 | 24:18 | 35 |
5. | Real Sociedad | 18 | 32:23 | 31 |
6. | Valencia CF | 19 | 29:25 | 31 |
7. | Getafe CF | 19 | 26:20 | 30 |
8. | Athletic Bilbao | 19 | 20:13 | 29 |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze