Niebezpieczny początek roku
W ciągu ostatnich pięciu lat Królewscy tylko raz udanie rozpoczynali rok. Teraz też czeka ich niełatwe zadanie. Getafe przegrało w tym sezonie ligowym u siebie tylko raz.
Zawodnicy cieszą się z gola przeciwko Villarrealowi 3 stycznia 2019 roku. Ostatecznie Real zremisował wtedy 2:2. (fot. Getty Images)
Już za pięć dni Real Madryt rozegra swój pierwszy mecz w tym roku i po trudnej końcówce poprzedniego (remisy z Valencią, Barceloną i Athletikiem) spróbuje powrócić na zwycięską ścieżkę. W poprzednich latach Królewscy wracali do gry po przerwie świątecznej z różnymi efektami…
W 2015 roku Valencia pokonała Los Blancos 2:1 i zakończyła passę 22 kolejnych zwycięstw ekipy Carlo Ancelottiego. Rok później Real znów inaugurował rok na Estadio Mestalla. Tym razem wrócił do stolicy z jednym punktem po remisie 2:2. 2017 rok znakomicie zaczął się dla Królewskich, którzy rozgromili Granadę na Santiago Bernabéu, aplikując jej pięć bramek, w tym cztery w ciągu pierwszych 31 minut.
Tamto spotkanie z Granadą było jedynym wygranym na początku roku w ostatnich latach. W 2018 roku ekipa Zinédine'a Zidane'a zremisowała na Balaídos z Celtą 2:2, a rok później – już z Santiago Solarim na pokładzie – Real zremisował z Villarrealem na wyjeździe 2:2.
Najbliższy rok rozpocznie się od nie mniej trudnego wyzwania. Getafe to jedna z najmocniejszych drużyn w Primera División, jeśli chodzi o mecze rozgrywane u siebie. W dziewięciu meczach ligowych na Coliseum Alfonso Pérez przegrało tylko raz, we wrześniu z Barceloną. Z drugiej strony Real Madryt ma na koncie tylko jedną wyjazdową porażkę, najmniej w całej lidze hiszpańskiej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze