Manchester City przegrał z Wolverhampton
Manchester City grał dziś z Wolverhampton i mimo dwubramkowego prowadzenia wraca z niczym. Liverpool ma już 14 punktów przewagi.
Fot. Getty Images
Liverpool rozgromił wczoraj Leicester na wyjeździe 4:0, dlatego Manchester City musiał zacząć myśleć o prześcignięciu drużyny Brendana Rodgersa w tabeli Premier League. Dziś Obywatele mierzyli się z Wolverhampton, ósmą drużyną w tabeli na jej terenie.
Pep Guardiola zdecydował się na dwie zmiany w jedenastce względem poprzedniego starcia. Do składu wrócił Sergio Agüero, który wyleczył już kontuzję, i Rodrigo, który zastąpił İlkaya Gündoğana. Ten pierwszy bardzo szybko musiał jednak opuścić boisko. Nieodpowiedzialne wyjście Edersona poskutkowało czerwoną kartką i wydawało się, że mistrzowie Anglii będą mieli spore kłopoty. https://streamvi.com/watch.php?video=1577476590
Po wejściu Claudio Bravo goście grali ustawieniem 4-4-1 z osamotnionym Raheemem Sterlingiem w ataku oraz Silvą i Mahrezem na bokach pomocy. Niedługo po osłabieniu City… wywalczyło rzut karny. Riyad Mahrez został nadepnięty w „szesnastce”, a do piłki podszedł Sterling. Jego uderzenie został obronione przez Ruiego Patricio, ale sędzia po analizie VAR zarządził powtórzenie rzutu karnego. Anglik ponownie został powtrzymany przez Portugalczyka, ale przy dobitce bramkarz Wilków był bez szans.
Ostatecznie po pierwszej połowie Manchester City prowadził, ale Wolverhampton nie miał czego się wstydzić. Przeciwko osłabionemu rywalowi grał nieźle i miał przewagę niemal w każdym aspekcie. Poza golami. Dużym ciosem mogło więc być drugie trafienie Sterlinga, który wykorzystał bardzo dobre podanie Kevina de Bruyne. Mimo wszystko gospodarze nie poddali się i szukali bramki. Znaleźli ją w 55. minucie dzięki Adamie Traoré. Wychowanek Barcelony miał też udział przy drugim trafieniu. Ogromny błąd popełnił Mendy, wykorzystał to właśnie skrzydłowy Wilków i dograł do Jiméneza, który zrobił swoje.
W końcówce Obywatele zostali przyciśnięci do muru. Przy remisie to Wilki atakowały, a Obywatele się bronili. Odwaga gospodarzy została wynagrodzona, gdy Matt Doherty pokonał Claudio Bravo. W doliczonym czasie gry Sterling trafił jeszcze w poprzeczkę z rzutu wolnego, ale ostatecznie City poległo. Do Liverpoolu traci 14 oczek, a lider ma jeszcze zaległy mecz. Ekipa Pepa Guardioli zagrała dziś słabo i w pełni zasłużenie przegrała z Wolverhampton, które jest już na piątej lokacie.
Wolverhampton Wanderers – Manchester City 3:2 (0:1)
0:1 Sterling 25' (rzut karny)
0:2 Sterling 50' (asysta: De Bruyne)
1:2 Traoré 55' (asysta: Neves)
2:2 Jiménez 82' (asysta: Traoré)
3:2 Doherty 90'
Wolverhampton: Patricio; Dedoncker, Coady, Saiss; Doherty, Neves, Moutinho, Jonny (73' Vinagre); Traoré, Jiménez (90'+4' Bennett), Jota (79' Neto).
Manchester City: Ederson; Walker, Fernandinho, Otamendi, Mendy; De Bruyne (67' Gündoğan), Rodrigo, B. Silva; Mahrez (46' García), Agüero (14' Bravo), Stlerling.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze