Raiola: Przykro mi, że United nie pozwoliło Pogbie odejść do Realu

– Myślę, że Paul w 2016 roku naprawdę wrócił do domu. Mógł pójść gdziekolwiek indziej, ale kierował się sercem i wybrał dom. Paul to bardzo, bardzo miła osoba. Na przykład, nie potrafi być zły na Ole [Solskjæra], bo Ole traktował go niesamowicie dobrze, gdy był starszym zawodnikiem i gdy Paul był młodym piłkarzem. Szacunek i miłość, jaką otrzymał od Ole, sprawiają, że nie może się na niego zezłościć.

– Paul chce odnosić sukcesy, być szczęśliwym i wygrywać nagrody. Chciałby robić to w Manchesterze United. Ok, było wielkie zainteresowanie z Realu Madryt i Manchester United nie pozwolił mu odejść. Nie robiliśmy z tego powodu zamieszania i on sam nie robił z tego powodu zamieszania, bo ja pracuję w zgodzie z wolą zawodnika.

– Wiesz, inni piłkarze mogą dochodzić do ekstremalnej granicy, ale Paul tego nie lubi. Pracujesz więc wtedy inaczej. Istniało zainteresowanie z Realu Madryt, ale United nie pozwoliło mu odejść i przykro mi z tego powodu, bo myślę, że dla Paula jako Francuza ważnym czynnikiem jest Zidane i jego znaczenie w historii francuskiej piłki. Paul jednak nie jest gościem, o którym słyszę od Gary'ego Neville'a i innych sfrustrowanych były piłkarzy, którzy mówią, że „on powinien być wstydzić się tego czy tamtego”. Wstydzić się czego? Codziennie pracuje i daje z siebie wszystko, co ma najlepsze. Nie narzeka, że nie ma Ligi Mistrzów. Czy jest perfekcyjny? Nikt nie jest. Czy czuje się odpowiedzialny za porażkę? Czuje. Jeśli jesteś częścią drużyny, jesteś odpowiedzialny za porażkę.

– Klub potrzebuje specjalisty, dyrektora sportowego, kogoś między drużyną i trenerem a właścicielami, kto może połączyć obie strony. Potrzebujesz dzisiaj takiego specjalisty, bo trener nie ma czasu, by nadzorować skautów czy zajmować się innymi takimi zadaniami. Czuję, że tego brakuje w Manchesterze United. Patrzę na ten klub i widzę, że mają bardziej amerykańską mentalność niż europejską. Chodzi mi o to, że czasami klub bardziej skupia się na części finansowej niż sportowej, a to bardzo amerykański sposób myślenia. Potrzebują kogoś, kto połączy finanse ze sportem.

– Czy jest lepszy pomocnik na świecie niż Paul? Nie. Jeśli dojdziesz do tego wniosku, dochodzi drugi wniosek: jeśli sprzedać teraz Pogbę, kupisz kgooś lepszego? Nie. Kogo? Może jeśli stworzysz tożsamość drużynie, to wtedy odkryjesz, że Paul jest graczem idealnym. Jeśli na przykład chcesz grać dwoma defensywnymi pomocnikami, to gdzie zagra Paul? Może występować na wielu pozycjach. Klopp czy Guardiola mają jasną sprawę, określoną, mają tożsamość. Wiesz dobrze, czy gracz do nich pasuje. Mówisz wręcz: „To jest zawodnik dla Kloppa czy Guardioli”. A powiedz mi kogo chciałbyś do United? Nie wiesz, bo nie znasz definicji Manchesteru United. Nie znasz jego tożsamości.