Real i Barcelona wygrywają, kolejna wpadka Atlético
Zakończyło się sobotnie granie w ramach 16. kolejki Primera División, a ponieważ swoje mecze rozegrała cała wielka trójka, to możemy podsumować dotychczasowe wydarzenia oraz rzucić okiem na tabelę.
Fot. Getty Images
Wczoraj wieczorem trudne zadanie czekało podopiecznych Simeone, ponieważ mierzyli się oni na wyjeździe z Villarrealem. Jak można było podejrzewać, w starciu z mocniejszym rywalem ich słabsza dyspozycja nie dobiegła końca i choć zachowali czyste konto, to w ataku ponownie zobaczyliśmy bardzo niewiele, żeby nie powiedzieć „nic”. Posucha strzelecka trwa, trwają też kolejne straty punktów Atlético, które spadło obecnie na 6. miejsce i do liderujących Realu i Barcelony traci aż 8 punktów.
Sobota natomiast rozpoczęła się od spotkania Realu Madryt z Espanyolem na Bernabéu, które Królewscy wygrali 2:0. Mieliśmy nadzieję na dużo ciekawsze widowisko, ale ostatecznie liczą się trzy punkty. Wyraźnie było widać, że podopieczni Zidane'a mają już w głowach nadchodzący wielkimi krokami bardzo ważny tydzień i choć przed starciami na Mestalli i Camp Nou jeszcze czeka nas mecz w Belgii, to nie można ich za to winić. Można mieć pretensje do Zizou za późno przeprowadzane zmiany, ale to nie jest zbyt poważny zarzut, jeśli spojrzymy na pozycję jego ekipy w tabeli.
W oczekiwaniu na odpowiedź Barcelony, która swój mecz rozgrywała dopiero wieczorem, mieliśmy okazję oglądać starcie Granady z Deportivo Alavés, gdzie beniaminek wreszcie przerwał złą passę i wygrał 3:0 oraz derby Walencji, w których to świetną remontadą popisali się podopieczni Celadesa. Przegrywali 0:2, by ostatecznie, z dużym udziałem Kévina Gameiro, wygrać 4:2 i zameldować się na siódmym miejscu w tabeli. Wreszcie wieczorem przenieśliśmy się na Camp Nou, gdzie już po kilku minutach było jasne, że Mallorca (poza oczywiście Take Kubo) niekoniecznie dojechała na stadion i po golach Griezmanna oraz Messiego jasne było, w którą stronę to spotkanie pójdzie. Oczywiście, goście nawet dwukrotnie odpowiadali za sprawą trafień Budimira, ale były to jedynie bramki obniżające satysfakcję kibiców Barcelony, która bawiła się z rywalami z Balearów. Ostateczny wynik, 5:2, sprawia, że Katalończycy powtórnie meldują się na fotelu lidera, górując nad Realem Madryt bilansem bramkowym. Oczywiście trzy bramki Messiego powodują również, że przeskakuje on w klasyfikacji Pichichi Karima Benzemę, co, miejmy nadzieję, podrażni dumę Francuza.
Górna część tabeli La Ligi 2019/20 |
||||
Lp. | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | FC Barcelona | 15 | 41:18 | 34 |
2. | Real Madryt | 15 | 32:11 | 34 |
3. | Sevilla FC | 15 | 19:14 | 30 |
4. | Real Sociedad | 15 | 26:18 | 26 |
5. | Athletic Bilbao | 15 | 17:9 | 26 |
6. | Atlético Madryt | 16 | 16:10 | 26 |
7. | Valencia CF | 16 | 26:23 | 26 |
8. | Getafe CF | 16 | 23:16 | 24 |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze