Luxe po meczu

Po tym remisie z Realem Sociedad czuje się pan jedną nogą poza Madrytem?
Obraz jaki oddał Real był bardzo dobry, szczególnie w drugiej połowie. Sześć ostatnich minut było bardzo trudnych i prawie zwyciężyliśmy. Z tym Realem, przezwyciężającym napotkane problemy, prawie wygraliśmy.

Czy nie wydaje się panu, że jest różnica pomiędzy przebiegiem spotkania, a rezultatem?
Zależy jak na to spojrzeć. W pierwszej połowie Iker nie miał żadnej interwencji, a my mieliśmy wiele okazji do zdobycia bramki. Karny był decydujący. W drugiej połowie, z jednym piłkarzem mniej, potrafiliśmy wrócić do gry.

Dlaczego zrobił pan defensywną zmianę wprowadzając na boisko Raula Bravo, kiedy wynik meczu skłaniał bardziej do zmiany ofensywnej?
Jesteś w błędzie. To nie była zmiana defensywna. Razem z nim strzeliliśmy oba gole.

Dlaczego akurat ta zmiana? Co sprawiło, że w pańskiej głowie zrodził się pomysł wprowadzenia na boisko Raula Bravo w sytuacji bardzo trudnej dla Realu Madryt?
Graliśmy dobrze i nagle został podyktowany rzut karny, nie wiem czy słusznie, bo nie oglądałem jeszcze powtórek w telewizji. Drużyna znalazła siły, żeby odwrócić te nieszczęścia.

Co powiedział pan piłkarzom w trakcie przerwy i po meczu, który okazał się być bardzo trudny dla pańskich piłkarzy?
Wszystko o czym rozmawiamy po meczach pozostaje między nami. Wolę, żeby wszystko pozostało w szatni. Padło wiele ważnych słów, piłkarze odpowiedzieli bardzo dobrze i udało im się zremisować mecz, który praktycznie był przegrany.

Jakie uczucia towarzyszą trenerowi Realu Madryt po uratowaniu meczu, który był praktycznie przegrany?
Jestem smutny, ponieważ nie wygraliśmy. Po pierwszej połowie mogliśmy wygrywać dwoma, trzema golami, a w przerwie schodziliśmy do szatni przegrywając. Podobała mi się gra zespołu.

Zauważył pan u piłkarzy większe zaangażowanie w porównaniu z ostatnimi meczami?
Tak, widziałem wielkie zaangażowanie moich podopiecznych, lecz również więcej wysiłku wkładali w treningi w tym tygodniu. Cały zespół ciężko walczył o pozytywny wynik w tym spotkaniu.

Czy odnosi pan wrażenie, że piłkarze chcieli uratować pańską głowę po kilku tygodniach kiedy więcej mówiło się o pańskich potencjalnych następcach niż o piłce nożnej?
Moją? Nie do końca. Wszyscy jesteśmy skoncentrowani na tym samym. Chcemy zwyciężać i wszyscy jedziemy na jednym wózku. Po meczu piłkarze zareagowali bardzo dobrze.

Praca arbitra miała decydujący wpływ na wynik?
Ze swojej strony mogę jedynie jasno zaznaczyć, że Iker w pierwszej połowie nie miał żadnej poważnej interwencji, jednak na przerwę schodziliśmy przegrywając 1:0. Lecz nie chcę rozmawiać o sędziowaniu.

Jak pan ocenia Real Sociedad? W ostatnich spotkaniach nie błyszczeli, lecz mimo wszystko sprawili pańskiej drużynie wiele kłopotów.
Real Sociedad bardzo mnie zaskoczył, ale wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz. Myślę, że możemy wyciągnąć pozytywne wnioski z tego spotkania.

Jak pan skomentuje deklaracje Paulo Camposa dotyczące Gutiego?
Mogę jedynie powiedzieć, że Paulo Campos jest dobrym człowiekiem i profesjonalistą, aczkolwiek popełnił pomyłkę. Rozmawialiśmy o tym co się stało. Był dwuznaczny. Rozmawiał z Gutim, przeprosił go i wszystko wraca do normy. Ważne jest, aby przeanalizować i zobaczyć w czym tkwi problem.