Lopetegui: W futbolu to, co zrobiłeś, nie gwarantuje ci niczego
Były szkoleniowiec Realu Madryt, a obecnie trener Sevilli, Julen Lopetegui, udzielił wywiadu dla dziennika MARCA, w którym – poza analizą bieżących wydarzeń – mówił o pracy w klubie z Estadio Santiago Bernabéu. Przedstawiamy słowa Baska.
Fot. Getty Images
– Podstawowe różnice pomiędzy trenowaniem Realu Madryt a Sevilli? Na poziomie przygotowywania treningów, stałych fragmentów gry, analizowania przeciwników, by twoja drużyna zrozumiała dlaczego i po co robi się pewne rzeczy, w kwestiach podejmowania decyzji... nie ma żadnych różnic, jednak w skali kraju reprezentują coś innego. Ale zwróć uwagę, lokalnie o Sevilli jest bardzo głośno i od wielu lat słychać o niej w całym kraju.
– Mamy do czynienia z najbardziej wyrównaną Ligą od lat czy to tylko złudzenie i wszystko wróci jak zwykle do normalności? Postrzegam Ligę jako wyrównaną, ponieważ każda drużyna może wygrać z każdą, wszyscy mają dobre kadry, świetne dyrekcje sportowe, które pracują od wielu lat i bardzo dobrych trenerów. Jednak są trzy zespoły, które górują nad resztą, czyli Real, Barçę i Atleti. W dłuższej perspektywie uzyskają przewagę nad pozostałymi.
– W Sevilli mi idzie, więc co poszło nie tak w Realu Madryt? Nie chcę tego oceniać, ponieważ nie ma po co tego porównywać. Co było – minęło. Nie wszystko przynosi pozytywne wspomnienia, ale wszystkie doświadczenia cię rozwijają i wyciągasz z nich wnioski. Na końcu w piłce to, co zrobiłeś, nie gwarantuje ci niczego. Liczy się to, co zrobisz. Wy, dziennikarze, musicie rozmawiać o innych tematach, ale my skupiamy się na kolejnym meczu. Na końcu wszystkie doświadczenia mogą być dobre.
– Czy zabrakło mi szczęścia? Nudzi mnie analizowanie tego, co się wydarzyło. To normalne sytuacje. W świecie futbolu, z takim pośpiechem i takimi wymaganiami, każdy jest na to narażony. Może być tak, że dwa czy trzy słabsze wyniki cię naznaczają, ale trzeba to przyjmować naturalnie.
– Czas przyznał mi rację w jakimś aspekcie? Nie twierdzę, że mam rację, również w sprawach życiowych. Jestem otwarty i przyjmuję porady, by dalej się rozwijać. Rację przyznaje ci zwycięstwo, ale by to osiągnąć, trzeba zrobić naprawdę wiele, przede wszystkim z przekonaniem, wiarą.
– Zrobiłbym to samo, wiedząc, co się wydarzy? Ani ja, ani nikt, cofanie się do wpadanie w pułapkę. W danym momencie robisz pewne rzeczy z najlepszymi intencjami.
– Potraktowano mnie zbyt ostro, do tego stopnia, że mógłbym nie wrócić do trenowania w Hiszpanii? Nie sądzę, by tak było. Każdy jest przekonany do tego, co robi i przykuwanie uwagi do tego, co się mówi, nie jest dobre. Nie myślę, by z tego powodu powrót do pracy w Hiszpanii był dla mnie trudniejszy, oferty były. Oddałem się życiu i przygotowaniom, tak jak wszyscy trenerzy. Nie straciłem energii.
– Czy szatnia Realu różni od szatni Sevilli? Tutaj również rozgłos jest maksymalny, a na końcu w każdym miejscu piłkarze są piłkarzami. To ułatwia ci pracę, ponieważ to się nie zmienia. To młodzi ludzie, z własnymi lękami, ze swoimi troskami... Tu nic się nie zmienia. Codzienne zarządzanie dla mnie jest takie same.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze