Bale poleci do Cardiff

Real Madryt nie ukrywa już tego, że Gareth Bale jest kontuzjowany. Co prawda klub nie wydał oficjalnego komunikatu w sprawie Walijczyka, ale przy relacjach z sesji treningowych jasno zaznacza, że atakujący jest w trakcie procesu rehabilitacji. Z tego powodu piłkarz nie otrzymał też powołania na środowy mecz z Galatasarayem i najprawdopodobniej nie otrzyma go również na sobotnie spotkanie z Eibarem.

Królewscy nie byli za to zaskoczeni tym, że Bale otrzymał powołanie na najbliższe mecze reprezentacji swojego kraju. Wiedzieli o tym już wcześniej. W najbliższy poniedziałek Walijczyk ma udać się Cardiff, gdzie przejdzie dodatkowe badania, po których będzie można ocenić, czy może wystąpić w spotkaniu z Azerbejdżanem, które zaplanowano na 16 listopada, a także w meczu z Węgrami, który ma odbyć się trzy dni później.

Real Madryt nie mógł zablokować wyjazdu Bale'a, choć klub nie może być zadowolony z komunikacji z Ryanem Giggsem, który nie informuje regularnie Los Blancos o swoich planach. Zinédine Zidane przyznał jednak podczas wczorajszej konferencji prasowej, że jego relacje z byłym piłkarzem Tottenhamu są normalne i chciałby, aby ten pozostał w drużynie do końca sezonu, zamiast opuszczać ją podczas zimowego okienka transferowego.

Królewscy oczekują relacji z tego, co wydarzy się w poniedziałek i odpowiedzi od sztabu medycznego kadry, ale słuchając Giggsa, nikt nie będzie szczególnie zaskoczony, jeśli okaże się, że Bale będzie gotowy do gry na mecz z Azerbejdżanem. Oznaczałoby to, że piłkarz pojawi się na boisku po raz pierwszy od ponad miesiąca, gdy właśnie w barwach narodowych nabawił się urazu, gdy Walia mierzyła się z Chorwacją.