Niewiedza
Stawiasz na czarne, ale za każdym razem wypada czerwone. Musisz iść w prawo, ale po drodze wszystkie zakręty prowadzą w lewo. Masz ochotę na Coca Colę, ale w sklepie jest tylko Pepsi i to jeszcze Max.
Fot. Getty Images
Kiedy jest zima, chcesz, żeby było lato. Kiedy jest lato, chcesz, żeby była zima. Kiedy siedzisz w szkole lub w pracy, świeci słońce. Kiedy ją kończysz, akurat zaczyna padać i wiać. Kiedy narzekasz, wygrywają 5:0. Kiedy już w jakiś sposób jest ci za to narzekanie głupio, a w głowie powoli znów rodzi się nadzieja, przychodzi 0:0, które boli niczym strzał pałką teleskopową po piszczelach.
No i bądź tu mądry. Zawsze na odwrót. Logika zerowa, wątpliwości coraz większe. Cały czas w grze, ale marnowane szanse nie dają o sobie zapomnieć. Piłkarski los nieustannie wodzi nas za nos i, chociaż tego nie widzimy, pewnie ma z nas niezły ubaw. Kwestia tego, kiedy upatrzy sobie inny cel lub tego, kiedy to my w jakiś sposób przeszkodzimy mu w jego gierkach.
Nie wiadomo już więc, co pisać. Nie wiadomo, co myśleć. Nie wiadomo, czego się spodziewać. Nie wiadomo, jak się nastawiać. W ogóle nie wiadomo, o co w tym wszystkim chodzi i nawet nie za bardzo da się stwierdzić czy ta niewiedza jest czymś złym czy jednak nie do końca. Bo przecież w tak chwiejnej sytuacji za chwilę może być zarówno dużo lepiej, jak i dużo gorzej, choć rzecz jasna nie wiadomo także, na jak długo. Niczego jeszcze nie wygraliśmy, ale wciąż też niczego nie przegraliśmy. Ci sami piłkarze równie dobrze mogą kopnąć się w czoło i nabić sobie guza, jak i zdobyć Ligę Mistrzów czy co tam jeszcze możemy sobie zapragnąć.
Czy to co widzimy, to sukces rodzący się w cierpieniu czy jednak cierpienie prowadzące do ostatecznej agonii? Przewidywanie czegokolwiek w futbolu jest zadaniem niezwykle trudnym, ale czasami znajduje się chociaż jakieś punkty zaczepienia. Jakieś szczegóły, obserwacje, które zwiększają szansę na trafną analizę tego, co może się wydarzyć, albo w czym dokładnie tkwi problem. W przypadku Realu Madryt nie ma już jednak chyba żadnych poszlak. Są tylko kolejne zmyłki.
Na dziś wiadomo tylko i aż tyle, że tego wieczoru czeka nas mecz, który dla dalszych losów Królewskich w Lidze Mistrzów może mieć kluczowe znaczenie. Co prawda przed starciem z Galatasarayem w Stambule atmosfera była o wiele bardziej nerwowa i gęsta, jednak i tym razem stawka jest wysoka. Ewentualna porażka może bowiem ponownie sprawić, że spadniemy na miejsce niedające awansu do 1/8. Sytuacja w naszym przypadku będąca czymś absolutnie nowym i, jakkolwiek patrzeć, nieoczekiwanym, wręcz absurdalnym.
Nawet wygrana przed dwoma tygodniami nie powinna więc usypiać naszej czujności. Bo chyba zgodnie przyznamy, że Real Madryt, w który wdaje się rozluźnienie, to ten Real Madryt, którego nie lubimy najbardziej. Być może dopiero realna wizja katastrofy jest w stanie sprawić, by podopieczni Zinédine’a Zidane zaczęli swoją grą odpowiadać na dręczące nas od miesięcy pytania. Bo szczerze mówiąc wątpimy, by któryś z piłkarzy chciał doczekać się debiutu w Lidze Europy. A nawet jeśli, to niech najpierw skonsultuje się z Hazardem czy Joviciem, by powiedzieli mu, w których rozgrywkach jest fajniej brać udział.
To chyba taki czas i taki mecz, przed którym najlepiej po prostu w jak największym stopniu oczyścić umysł. Na nic się nie nastawiać, nie spodziewać się nie wiadomo jakiego stylu, nie oczekiwać z założonymi rękami katastrofy, nie popadać w narkotyczne euforie po możliwym zwycięstwie. Ale też nie tracić chęci oglądania spotkania. Tak dla własnego dobrego samopoczucia. Pozostaje jedynie wierzyć, że ten klub jest mimo wszystko zbyt wielki i cały czas ma zbyt dobrych piłkarzy, by wykoleić się w fazie grupowej.
Ten impas nie będzie trwał wiecznie. Bo chyba nie może?
Cztery ostatnie mecze zakończyły się wynikiem korzystnym dla Realu. Spodziewamy się, że w tym wypadku będzie podobnie. Nasz partner proponuje kurs 1,25 na zwycięstwo podopiecznych Zidane'a. Sprawdźcie inne interesujące kursy od naszego partnera, legalnego bukmachera eTOTO:
- Dokładny wynik: 2:1 – 10.50
- Real Madryt wygra i dwie drużyny strzelą – 2,30
- Karim Benzema strzeli pierwszego gola – 3,80
- Casemiro otrzyma kartkę – 3,80
Początek meczu o 21:00. W Polsce można obejrzeć go na kanałach TVP 1 i Polsat Sport Premium 1.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze