Bale ma problem na Bernabéu
Gareth Bale wciąż czeka na przełamanie na Santiago Bernabéu. Walijczyk nie zdobył bramki w spotkaniu rozgrywanym przed własną publicznością od ponad siedmiu miesięcy i marcowego starcia z Celtą.
Fot. Getty Images
Gareth Bale ma problem ze strzelaniem goli na Estadio Santiago Bernabéu. Walijczyk nie zdobył bramki w meczu rozgrywanym przed własną publicznością od ponad siedmiu miesięcy, a dokładniej od 16 marca, kiedy to w meczu z Celtą przełamał swoją wcześniejszą niekorzystną serię minut bez gola, która trwała 178 dni.
Od kiedy Bale dołączył do Realu Madryt w 2013 roku, to statystyki potwierdzają, że skuteczność zawodnika jest dużo lepsza w meczach wyjazdowych. Tylko w sezonie 2015/2016 Bale zdobył więcej bramek u siebie (14) niż na wyjazdach (6). Z kolei bilans ostatnich dwóch sezonów to 12 trafień Walijczyka na Bernabéu przy 23 golach strzelonych na stadionach przeciwników. W bieżącym sezonie Bale otworzył swój dorobek strzelecki zdobywając dwie bramki z Villarrealem na Estadio de La Cerámica, jednak na Bernabéu kibice wciąż nie mieli okazji do świętowania bramek Walijczyka.
W sumie Bale nie trafił do siatki na Bernabéu od 359 minut. Od ostatniej bramki 30-latka Królewscy rozegrali u siebie 10 spotkań, jednak z różnych powodów Gareth wystąpił tylko w połowie z nich. W ubiegłej kampanii Zidane nie powołał go na starcia z Villarrealem i Betisem. Z kolei w bieżących rozgrywkach Bale nie zagrał z Levante na skutek czerwonej kartki obejrzanej w spotkaniu z Villarrealem. Ponado, Zizou dał mu odpocząć w meczach z Osasuną i Club Brugge. Warto dodać, że od czasu powrotu Zidane'a Bale zdobył zaledwie trzy bramki przy 18 strzelonych przez Karima Benzemę. Na skromniutki dorobek Garetha składają się wspomniane już trafienia z Celtą i Villarrealem.
Wydaje się, że napastnik Realu Madryt zaleczył kontuzję, którą doznał w meczu z Chorwacją. Piłkarz przez dwa kolejne dni trenował na murawie w Valdebebas, jednak w piątek pracował indywidualnie na siłowni. Wiele wskazuje na to, że Bale dostanie minuty w środowym spotkaniu z Leganés, jednak prawdopodobnie zamelduje się na murawie w drugiej części meczu. Dla Walijczyka będzie to kolejna okazja, by przełamać niekorzystną serię i w końcu celebrować zdobycie bramki razem ze swoimi kibicami.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze