Zidane: Gdy trzeba będzie rozegrać Klasyk, będziemy przygotowani
Zinédine Zidane pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem ligowym z Mallorcą. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.
Fot. RealMadridTV
[RMTV] Wracacie jutro do rywalizacji po wielu dniach przerwy i przy wielu brakach spowodowanych przerwą na reprezentacje. Jaka jest sytuacja drużyny pod względem fizycznym i aspektem koncentracji przed starciem z Mallorcą?
Cóż, na końcu liczy się to, że mamy jutro ważny mecz. Wiemy, co stało się przez te 2 tygodnie. Wielu zawodników wyjechało i wielu ma problemy. Cóż, przygotowywaliśmy się do spotkania przez te 2 dni, w czasie których mieliśmy tu wszystkich piłkarzy. Chcemy rozegrać jutro dobry mecz, to nas interesuje. Wiemy, jakie to będzie starcie. Zmierzymy się z zespołem, który nie zasługuje na tak niską pozycję w tabeli. Na końcu po prostu interesuje nas rozegranie dobrego spotkania.
[SER] Klasyk ostatecznie nie zostanie rozegrany 26 października. Trener Valverde powiedział wczoraj, że on chciałby zagrać w terminie. Czego chciałby pan? Chciałby pan zagrać 26 października? Jeśli nie, to kiedy?
Wiem, że was interesuje ten temat. Na końcu jednak my zrobimy to, co nam powiedzą. Klub z Barcelony i nasz wypracują odpowiednie stanowisko. Jeśli trzeba będzie, zagramy 26, a jak data będzie zmieniona, to najważniejsze będzie bycie przygotowanym na dzień tego spotkania. Najważniejsze, żeby ludzie byli z nas dumni, gdy zagramy ten mecz. Nic więcej... Wiem, że istnieje duża debata, co jest logiczne, ale moje stanowisko jako trenera Realu jest takie: gdy trzeba będzie zagrać, zagramy [śmiech] i będziemy przygotowani. Będziemy gotowi na dzień, jaki wyznaczy odpowiednia osoba [śmiech].
[Onda Cero] Ale sportowo ten temat Klasyku coś dla pana zmienia? Komitet Rozgrywek mówi, że oba kluby mają wypracować wspólne stanowisko. Więc pewnie zostanie pan zapytany o zdanie jako jeden z dwóch trenerów, których to dotyczy. Brak Klasyku po podróży do Stambułu to coś dobrego pod względem regeneracji? Przygotowania będą inne, gdy zmieni się data? Woli pan 18 czy 7 grudnia? Ma pan jakieś preferencje?
Tak, mam swoje preferencje, ale nie zdradzę ich. To są sprawy wewnętrzne. Wiesz, jak jest. Jasne, że wiemy, że to może 7 grudnia czy 18 grudnia, ale dostosowujemy się do tego. Nie zdradzę jednak moich osobistych odczuć [uśmiech].
[ABC] Udzieli pan Sergio Ramosowi pozwolenia na wyjazd na najbliższe Igrzyska Olimpijskie?
Nawet nie rozmawiałem z nim o tym. Najważniejsze są jego odczucia i to, co chce zrobić Sergio. To nie jest mój temat. Jeśli chce tam zagrać, dla mnie wydaje się to czymś świetnym, bo w wieku 34 lat on ciągle chce robić ważne rzeczy, zawsze chce zrobić coś dla swojego kraju. Dla mnie wydaje się to piękną sprawą.
[La Sexta] Czy uważa pan, że przełożenie Klasyku faktycznie rozwiąże problemy, jakich próbuje się teraz uniknąć?
Wypowiedziałem się na ten temat. My na końcu się do tego wszystkiego dostosowujemy. Nie wypowiem się szerzej, bo to niczego nie zmieni. Lepiej, żebym milczał, a co do daty, poznasz ją tak, jak poznamy ją my. Jeśli w ogóle dojdzie do tej zmiany.
[MARCA] W czasie przerwy na reprezentacje dużo mówiono o możliwości dokonania transferów już zimą. Pan w poprzednim sezonie mocno ucinał temat transferów. Teraz mówi się, że może przyjść pomocnik. Pan jest zwolennikiem zimowych wzmocnień?
Wiesz, jest tak samo jak zawsze. Do końca stycznia każdy klub może kogoś kupić. Mnie jednak naprawdę najbardziej interesuje jutrzejszy mecz i to, co zrobimy w nim z zawodnikami. Nie mogę myśleć o jakichś wzmocnieniach. Nie, do tego bardzo daleko i to nie jest najważniejsze. Najważniejszy jest jutrzejszy mecz, to faktycznie ma znaczenie.
[COPE] Co do zimowych transferów, pojawiły się obrazki z pańskiego spotkania w Dubaju z Paulem Pogbą.
Tak.
Czy to był przypadek? Czy to było zaplanowane? Rozmawialiście o szansie na jego przejście do Realu Madryt?
Nie, czysty przypadek. Czysty [uśmiech] On tam był i ja tam byłem w sprawie, którą znasz, nic więcej. Znamy się, więc porozmawialiśmy [śmiech]. Nic więcej.
Ale odbyliście rozmowę.
Zgadza się, ale to coś osobistego. Nie powiem, o czym rozmawialiśmy [śmiech]. Rozmawialiśmy. Znamy się jednak od dawna. Zobaczyliśmy się, zatrzymaliśmy się i porozmawialiśmy [śmiech].
[GolT] Nie chce pan komentować waszej rozmowy, ale czy patrząc na sytuację w środku pola, gdzie grupę 4 pomocników uzupełnia się Jamesem i Isco, Paul Pogba może być dobrym wzmocnieniem zimą? Czy on przydałby się, by wzmocnić wasz środek pola, gdzie macie braki?
Jest wiele opcji, ale dla wszystkich klubów. Gdy dojdziemy do tych dat, kluby zdecydują. Na końcu jednak mamy swoją kadrę. To prawda, że mamy kilku zawodników niezdolnych do gry, ale zagramy jutro mecz. I powiem ci, że jutro wystawimy 11 graczy [śmiech]. Do tego ktoś usiądzie na ławce... Znajdziemy rozwiązania, nie mamy problemów w tym względzie [śmiech].
[RTVE] We Francji też miały miejsce epizody z przemocą na ulicach, ostatnio między innymi wokół manifestacji tak zwanych żółtych kamizelek. Jakie ma pan odczucia wobec tego, co dzieje się w Katalonii? Pan twierdzi, że zagracie wtedy, gdy wam to nakażą, ale czy uznaje pan za logiczne przeniesienie tego meczu?
Cóż, jak mówiłem, jako trener Realu Madryt, myślę właśnie tak: zrobimy to, co nam powiedzą. Zagramy w dniu, który wskażą. Co do reszty, jak wszyscy nie lubię przemocy. Nikt jej nie lubi. To trudne obrazki, ale nie będę w to wchodzić. Jeśli pytasz o przemoc, nikomu się ona nie podoba, kropka.
[Radio MARCA] Luka Jović pozostał w czasie przerwy na kadry w Madrycie. Poznaliśmy wybuchowe wypowiedzi jego ojca, który skrytykował brak powołania dla swojego syna. Powiedział, że to upokarzające. Jak pan widzi sytuację młodego Jovicia, który od przyjścia gra niewiele z powodu rywalizacji? Czy nie boi się pan, że on się załamie?
Nie. Myślę, że nie jest załamany. Wręcz przeciwnie, on wie, jaka jest sytuacja. To zawodnik, który dopiero tu przyszedł, ale już czuje się dużo lepiej niż na początku. Zaczyna powoli rozmawiać po hiszpańsku i powoli wchodzi w dynamikę zespołu. Będę na niego liczyć. Nie grał za wiele, to prawda, ale to dla nas ważny zawodnik i będę na niego liczyć w tej kadrze.
[dziennikarka z Japonii] Czy obserwuje pan rozwój i występy Kubo od jego odejścia do Mallorki?
Tak. Najlepsze dla niego jest to, że gra i gra dobrze. Cieszę się z niego, bo taka była jego decyzja i trzeba ją uszanować. Jestem zadowolony z tego, co robi ze swoją ekipą.
[AS] Casemiro w ostatnim wywiadzie dla Jorge Valdano powiedział, że był przybity w pierwszych miesiącach pracy z panem, bo w ogóle nie grał. Pan powiedział mu, żeby był spokojny, bo zacznie grać cały czas. Obecnie w podobny sposób do ekipy wchodzi inny pomocnik – Fede Valverde. Czy widzi pan szansę, że on także stanie się takim niepodważalnym graczem dla Realu Madryt? W czym on musi się rozwinąć, by osiągnąć ten status?
Cóż, sami widzieliście, że jest świetny jak wszyscy i tutaj wszyscy są niepodważalni. Mam 25 zawodników i muszę wybierać najpierw 18, a potem 11 na każdy mecz. To nigdy się nie zmieni. Oceniam jednak Fede dobrze. Jest młody, może grać dla nas box to box i to coś ważnego. Do tego ma osobowość w takim sensie, że on zawsze chce robić wszystko jak najlepiej i zawsze stawia sobie wysokie wymagania [uśmiech]. To jest dobre, by dalej się poprawiać.
[Onda Madrid] Chcę zapytać o ogólny stan kadry. Po meczach kadry widzieliśmy, że Bale w ogóle nie wrócił do treningów, a Courtois i Varane zrobili to dopiero dzisiaj. Na murawę nie wrócił też Lucas. Toni Kroos wrócił do ekipy, ale też nie bardzo wiadomo, czy jest już gotowy. Może pan rzucić na to jakieś światło, by kibice wiedzieli, kto wraca na ten mecz?
Cóż, jest ich wielu... Luka Modrić nie jest w stanie grać. To samo Gareth Bale. Kto jeszcze? Toniego Kroosa nie będzie z nami. Lucasa też nie. Reszta mniej więcej czuje się dobrze. Wiesz, zawsze jednak coś będzie się działo i to jest najcięższe dla trenera. Oni cały czas grają i podróżują, w ogóle nie stają, więc coś takiego może się dziać. Trzeba to zaakceptować. Zagrają inni i postaramy się rozegrać dobry mecz.
[Castilla-La Mancha] Nie lubi pan rozmawiać o nazwiskach i tych, którzy nie są dostępni, ale ja chcę zapytać o tego, który nie gra w ogóle, czyli Brahima. Czy pan prosi go o cierpliwość i zapewnia, że jego szansa nadejdzie? Czy to może być ten moment właśnie przy tylu brakach?
Tak, to może być jego czas. Główne słowo to właśnie cierpliwość. Na końcu mamy wielu piłkarzy i będę liczyć na wszystkich, którzy tutaj są. Każdy zna jednak swoją sytuację. Nie będę wchodzić w szczegóły, ale gracze muszą być gotowi, a gdy przyjdzie ich kolej, muszą zagrać dobrze. Wiem, że Brahimowi i Mariano jest ciężko, bo w ogóle nie zagrali, ale zobaczymy, co będzie dalej.
[L'Équipe/RMC; pytanie po francusku] Wypowiedział się pan na temat spotkania Paula Pogby w Dubaju, ale mnie ciekawi cel tej pańskiej wizyty, czyli konferencja o sztucznej inteligencji. Jakie są pańskie wnioski w tym temacie?
Z Pogbą spotkaliśmy się przypadkiem. Byłem tam właśnie na konferencji o sztucznej inteligencji. Co do tego tematu, wiemy, że w piłce masz dwie strony. Masz czynnik emocjonalny, ten czynnik ludzki oraz aspekt technologiczny, czynnik maszyn i komputerów. One będą ważne w przyszłości, ale ja wypowiadałem się na temat obu stron. Nie możemy mówić, że zaczyna liczyć się tylko sztuczna inteligencja, bo moim zdaniem to jest mieszanka obu koncepcji. Powiedziałem jasno, że czynnik ludzki jest dla mnie najważniejszy. Dla mnie najważniejsze jest to, co widzę własnymi oczami. Jasne, że przy tym mamy nowinki technologiczne, które nam pomagają, ale na końcu to człowiek decyduje, czy zawodnik prezentuje się dobrze i to jest ciągle najważniejsze. W każdym razie to była interesująca konferencja.
[AFP; pytanie po francusku] Co sądzi pan o temacie przełożenia Klasyku? Czy to zmienia wasze podejście do kluczowego starcia z Galatasarayem?
Nie sądzę, że zmieni się za wiele. Jutro mamy ważny mecz, a potem gramy z Galatasarayem... jeszcze ważniejszy mecz [śmiech]. Po nim będziemy przygotowani, jeśli będziemy musieli zagrać w sobotę. Nie wiemy, co się wydarzy, ale będziemy przygotowani na grę 26 października. Takie jest moje przesłanie: jesteśmy przygotowani, by rozegrać najbliższe trzy mecze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze