Francja tylko remisuje z Turcją
Francja chciała się dzisiaj zrewanżować Turcji za porażkę w pierwszej serii gier. Ten plan się nie powiódł i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Varane spędził na murawie 90 minut, a Areola odgrywał rolę rezerwowego bramkarza.
Fot. Getty Images
W Paryżu rozgrywano mecz na szczycie grupy H. Francuzi podejmowali Turcję i nie dość, że w grze było pierwsze miejsce w tabeli, to jeszcze to spotkanie pełne było podtekstów politycznych. Emocji zatem nie brakowało, natomiast na murawie Trójkolorowi rozczarowali skutecznością. Turcy nastawili się na momentami bardzo głęboką defensywę i kontrataki. Taka taktyka okazała się skuteczna, ponieważ wywożą z trudnego terenu remis i mają od Francuzów lepszy bilans spotkań bezpośrednich, dzięki czemu są o krok bliżej do pierwszego miejsca. Varane wybiegł w podstawowym składzie i nie zachował się najlepiej przy straconym golu. Areola zgodnie z przewidywaniami przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.
Od samego początku inicjatywę przejęli gospodarze i niemal przez całą pierwszą połowę akcja rozgrywała się na połowie Turków. Varane nie miał zbyt wiele pracy w defensywie i zdarzyło mu się nawet pognać w jednej sytuacji na skrzydło. Zdecydowanie bohaterem tej części gry był Günok, który kilka razy popisał się znakomitymi interwencjami, ratując drużynę przed utratą bramki. Francuzi oddali aż jedenaście strzałów przez 45 minut. Dla porównania Turcy uderzali tylko raz, a w dodatku ten strzał został zablokowany. Wydaje się, że najlepszą sytuację zmarnował Sissoko, który zdołał zebrać piłkę w polu karnym, lecz nie potrafił pokonać Günoka. Później groźny strzał oddał Griezmann, lecz futbolówka przeleciała nieznacznie obok słupka.
Po zmianie stron Turcja zaatakowała nieco śmielej, jednak w dalszym ciągu były to pojedyncze akcje. Najlepszą z nich zmarnował Yılmaz w 59. minucie, kiedy w bardzo dobrej sytuacji posłał piłkę obok bramki. Próbował też Tufan, ale Mandanda bez problemów sobie radził. Na nieco ponad kwadrans przed końcem na murawie pojawił się Giroud, który kilka minut później dał gospodarzom prowadzenie. Wykorzystał dośrodkowanie Griezmanna, dobrze uderzając głową. Radość Trójkolorowych nie trwała długo. Turcja zdołała doprowadzić do wyrównania po stałym fragmencie gry. Do siatki trafił Kaan Ayhan i wydaje się, że Varane w tej sytuacji powinien być lepiej ustawiony. W końcówce obie drużyny mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, lecz więcej goli nie było i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Francja – Turcja 1:1 (0:0)
1:0 Giroud 76’ (asysta: Griezmann)
1:1 Kaan Ayhan 82’ (asysta: Çalhanoğlu)
Francja: Mandanda, Lucas Hernández, Lenglet, Varane, Pavard, Sissoko, Tolisso, Matuidi, Griezmann, Coman (Ikoné 87’), Ben Yedder (Giroud 72’).
Turcja: Günok, Çelik (Kaan Ayhan 53’), Çağlar Söyüncü, Demiral, Meraş, Tekdemir, Yokuşlu (Çalhanoğlu 46’), Tufan (Tosun 81’), Kahveci, Karaman, Yılmaz.
Grupa H | ||||
Lp. | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | Turcja | 8 | 16:3 | 19 |
2. | Francja | 8 | 21:5 | 19 |
3. | Islandia | 8 | 12:10 | 15 |
4. | Albania | 8 | 14:10 | 12 |
5. | Andora | 8 | 1:16 | 3 |
6. | Mołdawia | 8 | 2:22 | 3 |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze