Luca Zidane: Wierzę w ten Real Madryt i trenera
Luca w tym sezonie broni barw Racingu Santander, gdzie szybko zdołał wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie. Jego występy oceniane są dobrze, chociaż drużyna walczy o utrzymanie. Bramkarz udzielił wywiadu dziennikowi AS, w którym mówił o swojej sytuacji, a także wypowiadał się o Realu Madryt.
Fot. Getty Images
Zawsze otaczały cię wątpliwości dotyczące twoich umiejętności. Jednak w Racingu zaadaptowałeś się bardzo dobrze i nikt w ciebie nie wątpi.
Miałem wielką ochotę, żeby spróbować nowego projektu, a jako piłkarz chciałem dobrze zacząć w nowej drużynie i prawda jest taka, że mi się to udało. Obroniłem karnego w pierwszym meczu, a później dobrze się zaprezentowałem na El Sardinero w meczu z Athletikiem. Oby było tak dalej!
Jesteś nietypowym bramkarzem, który bardzo stawia na grę nogami, ale jednocześnie bierze na siebie ogromne ryzyko…
Oczywiście, że ryzykuję, ponieważ na boisku za mną nie ma już nikogo. Jednak wierzę w swoje umiejętności i zawsze lubiłem grać nogami. Obecnie to ważne, żeby bramkarz był kolejnym zawodnikiem z pola.
Nawet Ter Stegen nie pojawia się tak regularnie dwadzieścia metrów od własnej bramki.
Taki jest mój styl, a już szczególnie tutaj, gdzie trener właśnie o to mnie prosi.
Dlaczego zdecydowałeś się na Racing?
Przyszedłem tutaj, ponieważ podobał mi się ten projekt, a do tego trener i klub obdarzyli mnie zaufaniem i wierzyli, że będę sobą i pomogę drużynie, jak tylko potrafię.
Iván Ania (trener Racingu – przyp. red.) jest zupełnym przeciwieństwem twojego ojca, jeśli chodzi o sposób bycia. Lubi krzyczeć, wdawać się w awantury i robić zamieszanie przy linii bocznej. Trudno się było do tego przyzwyczaić?
Każdy trener jest jaki jest. Iván ma taki charakter i dużą osobowość. Prawda jest taka, że cała drużyna jest za nim.
Żałowałeś odejścia z Realu Madryt, kiedy pojawiła się informacja o transferze Keylora Navasa?
Nie spoglądam w tył. Jestem zadowolony tutaj. To będzie wielki sezon i zobaczymy, co się wydarzy w kolejnym roku.
Jednak oczywiście uważnie śledzisz Real Madryt. Ich porażki na ciebie wpływają?
Denerwują mnie, ponieważ darzę ten klub dużym uczuciem. Jestem wtedy zły jako madridista.
W Paryżu Real Madryt sięgnął dna. Wydawało ci się to katastrofą?
Oglądałem ten mecz w domu i… tak, taki wynik był wkurzający, ale sezon jest jeszcze długi i ja wierzę w tę drużynę. Z pewnością będzie szło im dobrze.
Ty być może najlepiej znasz trenera Realu Madryt. Rozumiesz to, że po tamtej porażce zaczęło się w niego wątpić?
To normalne, ponieważ porażka była wysoka, ale to tylko początek. Wierzę w tę drużynę i w trenera. Z pewnością będzie to dobry sezon. Taki już jest futbol, ludzie rozmawiają, wyrażają opinie, to normalne i nie trzeba tego słuchać. W piłce nożnej kiedy wygrywasz, jesteś fenomenem, a kiedy przegrywasz, wątpi się w ciebie.
La Albericia (ośrodek treningowy Racingu – przyp. red.) nie jest zła, ale to nie jest Valdebebas. Bardzo czujesz różnicę między tym, co otacza Racing Santanter a otoczeniem Realu Madryt?
Nie, już wcześniej słyszałem o ośrodku treningowym Racingu i mamy tutaj wszystko, co jest potrzebne do pracy. Czuję się tutaj bardzo dobrze i ten klub mi się podoba.
Czujesz się komfortowo w Santanderze czy odczuwasz to, że jesteś obserwowany ze względu na ojca?
Już jestem do tego przyzwyczajony. Santander bardzo mi się podoba i czuję się tutaj dobrze. Chociaż jestem typem domownika, poznaję stopniowo miasto.
Nie możesz narzekać na kibiców na El Sardinero. Już w pierwszym meczu skandowali twoje imię.
Słyszałem wcześniej opinie o tej publiczności, ale ona mnie zaskakuje w każdym meczu. Bardzo nam pomagają.
Jaki jest cel Racingu na ten sezon?
Utrzymanie, a później… zobaczymy.
A Realu Madryt?
Jestem teraz tutaj, więc mówię o Racingu Santander.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze