„Valverde i Pogba mogliby grać razem”
Po ostatnich meczach Realu Madryt nazwisko Fede Valverde regularnie pojawia się w hiszpańskich mediach. Tym razem dziennik MARCA skontaktował się z agentem urugwajskiego pomocnika, Gerardo Rabajdą, który wypowiadał się na temat swojego klienta w samych superlatywach. Poniżej przedstawiamy jego wypowiedzi.
Fot. Getty Images
— Powoli uwalnia swój potencjał i nabiera coraz większej pewności siebie. W Realu Madryt towarzyszy ci presja, ale on od najmłodszych lat grał w wielkim klubie, jakim jest Peñarol. Fede to chłopak o wielkiej osobowości, ale czasami bycie wychowanym i pełnym szacunku myli się ze zbytnim wycofaniem. Jednak na boisku zdążył już udowodnić, że wie, kiedy należy coś powiedzieć, a kiedy nie. Rozmawiamy w tym momencie o przyszłym zdobywcy Złotej Piłki.
— Nie mam wątpliwości, że wraz z upływem czasu będzie odgrywał coraz ważniejszą rolę w zespole. I dzięki temu będzie mógł zaprezentować na murawie pełnię swoich możliwości. Jego przyszłość jest obiecująca. To normalne, że teraz pojawia się we wszystkich wiadomościach i media chcą o nim mówić. Fede musi jednak stąpać twardo po ziemi. Wie, że ostatnio otrzymuje więcej minut, ale teraz najważniejsze jest to, aby utrzymał ten poziom i wciąż się rozwijał.
— Czy ewentualny transfer Pogby przekreśliłby jego rozwój w Madrycie? Porównania zawsze są niewdzięczne. Pogba to wielki piłkarz. Gdyby Realowi Madryt udało się go sprowadzić, to miałby galaktyczny środek pola. W przyszłości Pogba i Fede mogliby grać razem. Ale trzeba podchodzić do tego wszystkiego z ostrożnością.
— Jak dotarłem do Fede? Polecił mi go El Chino, który jest moją prawą ręką i najlepszym skautem młodych talentów w Urugwaju. Współpracujemy ze sobą na co dzień. Po Fede od najmłodszych lat było widać, że będzie inny. Jego styl bycia poza boiskiem jest bardzo europejski. Mimo swojego wieku jest dojrzały, żyje dla futbolu.
— Przed rozpoczęciem każdego sezonu rozmawiam z Junim Calafatem na temat tego, jakie są oczekiwania klubu względem danego zawodnika. Rok temu przepracował z pierwszym zespołem okres przygotowawczy, pokazał się z dobrej strony i postanowiono, że zostanie. W poprzednim sezonie otrzymywał wystarczająco dużo szans, ale co innego uspokoiło mnie najbardziej. Doszło do zmiany trenera i najpierw stawiał na niego Solari, a następnie Zidane. Juni podjął dobrą decyzję stawiając na niego, a sam Fede spisał się znakomicie przekonując do siebie w ciągu jednego sezonu trzech trenerów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze