27,9 miliona euro strat sekcji koszykarskiej
Koszykarska drużyna Realu Madryt regularnie zdobywa trofea w różnych rozgrywkach. Jednak jeśli chodzi o finanse, jej istnienie jest uzależnione od sekcji piłkarskiej. Przychody pochodzące z koszykówki ciągle nie są wystarczające.
Fot. Getty Images
Sekcja koszykarska Realu Madryt przynosi klubowi dużo sukcesów w postaci pucharów. Drużyna stworzona przez Pabla Laso regularnie powiększa klubową gablotę. Jak natomiast wyglądają finanse tej sekcji? Coraz lepiej, jednak ciągle Królewscy muszą dopłacać, żeby utrzymać odpowiedni poziom konkurencyjności. Sezon 2018/19 koszykarze zakończyli ze stratą na poziomie 26,4 miliona euro. Jest to strata mniejsza niż zakładano przed sezonem, ale i tak dosyć pokaźna. Mogła być większa, gdyby Blancos sięgnęli po zwycięstwo w Eurolidze, ponieważ wiązałoby się to z wypłaceniem premii. Do tego odszedł Luka Dončić, jeden z najlepiej opłacanych zawodników.
Królewscy nie szaleli na rynku transferowym i utrzymali fundamenty drużyny. To pomogło klubowym finansom. W dodatku sekcja koszykarska przynosi coraz większe przychody, chociaż ciągle nie są one w stanie pokryć kosztów funkcjonowania zespołu. W ubiegłym sezonie Real Madryt na koszykówce zarobił 15,97 miliona euro, co oznacza wzrost o 3,2% w porównaniu do poprzedniego sezonu. Duży wzrost udało się uzyskać na sprzedaży biletów. Z tego tytułu do klubowej kasy spłynęło 5,4 miliona euro. Jeszcze więcej zapłacili sponsorzy – 6,8 miliona. W tym sezonie ta kwota powiększy się o około 10%, ponieważ Królewscy podpisali umowę z grupą Palladium. Zakłada się, że sponsorzy wniosą do klubu 7,5 miliona.
Pieniądze z praw do transmisji również są coraz większe. Po przedłużeniu umowy między Ligą Endesa a telewizją Movistar, Real Madryt utrzymuje 2,2 miliona euro z tego tytułu. To wzrost niemal o 25% w porównaniu do wcześniejszego roku. Wpływy z meczów towarzyskich i europejskich pucharów wyniósł 1,2 miliona.
Na sezon 2019/20 Real Madryt przewiduje stratę w wysokości 27,9 miliona euro. Wynika to z większych wydatków na płace, co jest skutkiem przedłużenia kontraktów z kluczowymi zawodnikami. Dla porównania Barcelona zakłada stratę na poziomie 32,3 miliona. Łącznie Katalończycy na wszystkie sekcje poza piłką nożną przewidują stratę 52 milionów. Warto tutaj dodać, że zarówno Real Madryt, jak i Barcelona pokrywają te straty dzięki piłce nożnej. Podobnie Baskonia, chociaż w mniejszym stopniu, jest wspierana przez Alavés i osiąga przychody przekraczające 15 milionów. Pozostałe zespoły z Ligi Endesa dysponują przychodami w przedziale od 1,5 do 6 milionów euro.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze