Hazard w końcu był sobą
Belg zdobył w końcu pierwszą bramkę w barwach Realu Madryt. Po meczu sam przyznał, że chciał strzelić tego gola w wyjątkowy sposób, ale niektórzy wciąż przypominają, że przed rokiem na tym etapie sezonu miał już siedem bramek.
Fot. Getty Images
Gdy Bernabéu wyczuwało problem, potrzebowało swojego Petera Parkera. Przez lata był nim Cristiano Ronaldo, który niemal zawsze przywdziewał strój superbohatera i wyciągał drużynę z opresji. Kibice liczyli na to, że kimś takim będzie teraz Eden Hazard, ale musieli trochę poczekać, aż Belg zacznie rozpuszczać pajęcze nici. Wczoraj były piłkarz Chelsea pokazał jednak, że może być zawodnikiem, jakiego w wielu spotkaniach oglądaliśmy na angielskich boiskach. I może przychodzić na ratunek Królewskim, pokazując przy tym pierwiastek piłkarskiej magii.
Zarzucano mu nadwagę i to, że funkcjonuje w zespole niczym ciało obce. Hazard w wielu spotkaniach miotał się po boisku i sam nie do końca rozumiał swoją rolę. Przed spotkaniem z Brugią przyznawał jednak, że samemu oczekuje od siebie znacznie więcej. W środku tygodnia Belg zawiódł jednak ponownie, ale z Granadą po części odkupił swoje winy.
Po wczorajszym spotkaniu mówił, że słyszał różne głosy na temat swojej gry, ale zdobycie pierwszej bramki było dla niego bardzo ważne i chciał trafić do siatki w wyjątkowy sposób. To mu się udało. Piękna podcinka, która przypominała niektórym innego zawodnika, jaki latami biegał po Santiago Bernabéu z numerem 7 na plecach. Fani liczą teraz na to, że to tylko preludium do kolejnych goli Hazarda, który przed rokiem na tym etapie sezonu miał już ich siedem. Zidane również zapewniał, że była to pierwsza z wielu bramek, jakie atakujący zdobędzie jeszcze dla Królewskich.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze