James: Jeśli coś takiego się powtórzy, to jesteśmy głupkami

– Tak, zabrakło intensywności, ale w tych rozgrywkach zawsze masz słabszy mecz i słabszy dzień. My mieliśmy go dzisiaj i lepiej, że to dzieje się teraz niż miałoby wydarzyć się później. To nie jest jednak dzień na wymówki, a w gorszych dniach też otrzymujesz lekcje i wyciągasz wnioski. Myślę, że każdy ma w swojej pracy gorsze dni. Jesteśmy jednak Realem Madryt i 0:3 to coś ciężkiego. Dobrze, że to dopiero początek, bo przed nami wiele pracy.

– Brak celnego strzału? Mieliśmy dobre sytuacje do uderzeń, ale musimy tworzyć więcej sytuacji. Trzeba pozostać spokojnym. Gramy kolejny mecz za cztery dni. Nie trzeba też dramatyzować, chociaż to zły wynik. Dopiero startujemy, zostaje nam wiele Ligi Mistrzów, a w weekend gramy już w lidze, gdzie możemy objąć prowadzenie.

– Problem dotyczy samej gry? Myślę, że mamy futbol. Mamy dobry zespół, chociaż brakuje nam ciągle kilku graczy. Wierzymy w naszą pracę i trenera. Trzeba skupić się teraz na Sevilli. To ciężkie starcie.

– Moja sytuacja w letnim okienku? Moi bliscy wiedzieli, że moim pragnieniem była gra w Realu Madryt. To stało się możliwe i chcę rozegrać dobry sezon. Czy widziałem siebie poza Realem? Nie, naprawdę nie. Wiem, że z moim talentem mogę robić dobre rzeczy na boisku i przy wsparciu trenera, jakie teraz mam, mogę robić naprawdę dobre rzeczy.

– Jestem szczęśliwy, że mogę grać w Realu. Czuję z tego powodu odpowiedzialność i radość. Wiem, że kibice mnie wspierają i jestem z tego bardzo dumny.

– Stosunki z trenerem? Są dobre. On wykonuje swoją pracę, a ja swoją. Mamy optymalną relację. Zawsze była dobra, a teraz jest nawet lepsza.

– Moja pozycja? To prawda, że im wyżej gram, tym bardziej komfortowo się czuję. Mogę jednak grać, gdzie tylko zechce trener.

– Kibicom chcę powiedzieć, żeby byli spokojni. To się nie powtórzy. W swojej pracy zawsze masz gorsze dni i my mieliśmy go dzisiaj. Jeśli coś takiego się powtórzy, to jesteśmy głupkami.