Drużyna wspiera Viníciusa
To był szczególny tydzień w życiu Viníciusa, choć tak naprawdę mógł on być jeszcze lepszy. 19-latek zadebiutował w pierwszej reprezentacji Brazylii, co nie udało mu się wcześniej przez kontuzję odniesioną w zeszłym sezonie w starciu z Ajaksem.
Fot. Getty Images
Młody atakujący wszedł w 75. minucie starcia z Peru i miał nawet okazję na zdobycie wyrównującej bramki, ale fatalnie skiksował. U zawodnika powoli zaczyna być widać, jak bardzo mu ciąży własna nieskuteczność pod bramką. W konfrontacji z Levante mieliśmy powtórkę z rozrywki. Vinícius szukał trafienia przy pięciu okazjach, tylko dwa razy notując celne uderzenie. A sytuacje, w których się znajdował były przecież bardzo dogodne. W stosunku do poprzedniego sezonu nic się nie zmieniło. Atakujący bliżej bramki potrafi wrzucić wyższy bieg, ale w momencie finalizacji się pali.
Wiedzą o tym także jego koledzy z drużyny. Partnerzy często go szukali, by dać mu szansę na przełamanie. Ale nie wyszło. Tym niemniej Vinícius wciąż cieszy się pełnym zaufaniem. Należy pamiętać, że jeszcze dwa sezony temu występował on w młodzikach Flamengo. W pomeczowych wypowiedziach Courtois pytany o Hazarda sam poruszył wątek Brazylijczyka. – Vinícius również zanotował świetne zawody. Zobaczymy, czy wkrótce zacznie strzelać gole – powiedział.
Kolejnym, który chce ściągnąć presję z 19-latka, jest Casemiro. – On jest bardzo młody, nie można na niego nakładać zbyt dużej presji i dokładać mu ciężaru na plecy. Uważam jednak, że musi zacząć myśleć o wielkich rzeczach. To, co robił w zeszłym sezonie, nie jest normalne. Zaskoczył cały świat – wyznał pomocnik po ostatnim meczu reprezentacji.
Pochwał nie szczędzi również Emilio Butragueño. – Gole jeszcze przyjdą. Jest bardzo młody i stwarza wiele zagrożenia. Jest niezwykle szybki, nieszablonowy, potrafi dryblować. Trzeba zachować spokój, on ma niesamowity potencjał – powiedział Sęp po potyczce z Levante. Swojego podziwu nie kryje rzecz jasna także Benzema, który ma szczególną więź z Vinim. Karim pomaga atakującemu od samego początku, a ich relacja jest więcej niż czysto zawodowa. Benzema jak nikt inny wie, co czuje ofensywny piłkarz, któremu piłka nie wpada do siatki.
Najważniejsze jednak jest to, że wątpliwości publicznie rozwiewa sam Zidane. – Vinícius ma maksymalne zaufanie trenera, którym jestem ja. To z całą pewnością przyszłość Realu Madryt – przekazał Zizou w zeszłym tygodniu. Młodemu piłkarzowi nie brakuje na szczęście charakteru. Inni na jego miejscu zaczęliby się chować, ale Vinícius marzy o wielkich rzeczach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze