Ramos: Chcę znowu podnieść Puchar Europy
Wypowiedzi kapitana po meczu reprezentacji
Sergio Ramos we wczorajszym meczu Hiszpanii z Wyspami Owczymi rozegrał 167. spotkanie w reprezentacji i wyrównał rekord kraju należący do Ikera Casillasa. Po spotkaniu kapitan Realu Madryt i kadry pojawił się w strefie mieszanej. Przedstawiamy jego najważniejsze wypowiedzi.
– To wielki wynik osobisty. Wyrównanie po tylu latach rekordu Ikera Casillasa, który jest dla mnie najlepszym hiszpańskim bramkarzem w historii, to wielka radość, a tym bardziej dlatego, że to mój przyjaciel. Na końcu kluczowa tutaj jest właśnie radość, z jaką przyjeżdżamy na zgrupowania kadry. Dopóki ta będzie obecna, to można bić różne statystyki. Obym mógł robić to dalej i oby oszczędzały mnie dalej kontuzje, bo w karierze szczęśliwie nie miałem żadnego poważnego urazu. Na tej podstawie mogę powiedzieć, że mogę iść dalej i że odczuwam wielkie nadzieje związane z kolejnymi przyjazdami na zgrupowania. Moim celem jest 200 meczów, ta liczba jest blisko, więc dlaczego nie?
– Czy marzyłem o takim wyniku? Szczerze, to potworny wynik. Nigdy nie marzysz o czymś, co jest tak daleko, a tym bardziej w piłce, gdzie dzieje się tyle rzeczy wokół, które mogą ci zaszkodzić. Dlatego ja staram się cieszyć każdym kolejnym sezonem i zobaczymy, co będzie dalej. Na początku marzyłem o występach w kadrze. Gdy to się zaczęło, zacząłem marzyć o mistrzowskim zespole. Miałem szansę też cieszyć się tytułami. Teraz niektórzy twierdzą, że w tym wieku trzeba kończyć karierę, ale ja uważam, że wciąż zostaje mi wiele lat grania. Zresztą nie tylko mi, ale wszystkim trzydziestoparoletnim graczom. Jeśli utrzymujesz tę samą ambicję i dbasz o siebie, to możesz jeszcze dać swojej ekipie wiele rzeczy.
– Opaska kapitana w Realu i kadrze noszona przez tyle lat męczy? Nie. Szczerze nie uważam tego za coś męczącego. To wielka odpowiedzialność, ale po tylu latach noszę ją z potrzebnym do tego spokojem, chociaż na końcu faktycznie po rozmowach z tyloma kolegami, którzy byli w tej sytuacji, widzę, że każdy robi to na podstawie swojego charakteru i swojego sposobu bycia. Niektórych przez to kosztuje to więcej, a niektórych mniej. Czasami masz te dni, że chcesz odłączyć się od wszystkiego, ale ogólnie czuję się dumny z tych lat poświęcenia i reprezentowania najlepszej drużyny na świecie oraz kadry narodowej. To dla mnie duma, a nie ciężar.
– Czy spełniłem swoje wszystkie marzenia? Jeśli uznałbym, że dzisiaj spełniłem wszystkie marzenia, to zakończyłbym karierę. Jest wręcz przeciwnie. Uważam siebie za bardzo ambitnego człowieka i jak powtarzam do znudzenia, w każdym roku lubię zresetować się i wrócić do gry z tymi samymi nadziejami. Czuję głód zwycięstw po roku posuchy i po katastrofalnym poprzednim sezonie. Chcę znowu podnieść Puchar Europy, znowu wygrać ligę, znowu zdobywać tytuły. Kiedyś zatrzymam się i spojrzę na to, co wygrałem, ale dopóki będę mieć tę szansę na wygrywanie, dlaczego mam ją marnować? Przeciwnie, poświęcę temu życie w Realu i kadrze. Kto mnie choć trochę zna, dobrze o tym wie. Na końcu może ci pójść lepiej lub gorzej, jak w każdej pracy, ale pod względem chęci niewiele można mi zarzucić.
– Czy patrzę powoli na koniec kariery? [śmiech] Cóż, skłamałbym, gdybym powiedział, że tego nie robię, bo nigdy nie wiesz, gdy nadejdzie twój ostatni etap. Dzisiaj czuję się doskonale pod względem fizycznym, ale w tym wieku też wymaga to dodatkowych poświęceń. Cóż, zobaczymy… Co do zakończenia kariery w reprezentacji, najbliżej jest EURO, a mundial w Katarze to też mój cel. Jednak do tego daleko i cieszmy się na razie przyszłością w krótkim okresie.
– Trudny terminarz Realu we wrześniu? To też świetna szansa, by pokazać, że drużyna jest w dobrej dyspozycji. To właśnie trzeba robić w starciach z trudnymi rywalami i to trzeba robić, jeśli chcesz gdzieś stworzyć różnicę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze