Kolejne wyjazdowe potknięcie Barcelony, tylko remis Sevilli

Real Madryt może odskoczyć Barcelonie na trzy oczka. Drużyna Ernesto Valverde zremisowała na wyjeździe z Osasuną 2:2 i ponownie straciła punkty na wyjeździe. W pierwszej kolejce przegrała z Athletikiem 0:1. Pierwsze w tabeli są Sevilla, która po trzech meczach ma siedem oczek, oraz Athletic, który wczoraj pokonał Real Sociedad 2:0.

W piątek Sevilla mierzyła się z Celtą Vigo, a przebieg spotkania mógł przypominać ten z ubiegłej soboty, gdy Real Madryt długo próbował strzelić gola, a gdy w końcu to się udało, rywal odpowiedział niemal natychmiast. Ostatecznie Andaluzyjczycy zremisowali 1:1, przez co dali się dogonić Athleticowi, który w kolejnym trudnym u siebie poradził sobie bez zarzutu. Tym razem wygrał z Martinem Ødegaardem i spółką 2:0.

Barcelona grała dziś w Pampelunie. Beniaminek wysoko zawiesił poprzeczkę i już w siódmej minucie prowadził 1:0. W drugiej połowie dobre zmiany przeprowadził jednak Ernesto Valverde, a rezerwowi Ansu Fati i Arthur dali gościom prowadzenie. Po zagraniu ręką Gerarda Piqué i rzucie karnym Osasuna doprowadziła do remisu, który mimo wszystko jest rezultatem sprawiedliwym. Barcelona nie tworzyła wielu klarownych okazji, choć wyraźnie zdominowała środek boiska.

Jeszcze dziś na pozycję lidera mogą wskoczyć Real Valladolid i Deportivo Alavés, a jutro karty w swoich rękach będą mieli zawodnicy Atlético, którzy podejmą Eibar. Kolejkę zamknie mecz Realu Madryt z Villarrealem o 21:00. Jeśli Królewscy wygrają, będą mogli odskoczyć Barcelonie na trzy punkty i objąć pozycję lidera.