Rodrygo pójdzie śladami Kubo?

Trenerzy i działacze Realu Madryt wierzą w Rodrygo. Pewnym problemem może być dla tego zawodnika transfer Neymara. Dokładnie chodzi o paszport dla zawodnika spoza Unii Europejskiej. Te miejsca należą obecnie do Édera Militão i Viníciusa Júniora, a obecny zawodnik Paris Saint-Germain okupowałby trzecie, ostatnie z nich.

Obecnie na Santiago Bernabéu nie wyklucza się, że Rodrygo pójdzie drogą Kubo. Wczoraj potwierdzono wypożyczenie Japończyka do Mallorki, dzięki czemu będzie mógł poznać smak Primera División i z pewnością będzie mógł liczyć na więcej szans niż w Realu Madryt, gdzie musiałby mierzyć się ze sporą konkurencją.

Pierwszym pomysłem działaczy było dołączenie Rodrygo do ekipy prowadzonej przez Zinédine'a Zidane'a w ciągu tygodnia i gra w Castilli u Raúla w weekendy. Tak zaczęła się droga Viníciusa w Realu Madryt. Problem stanowi jednak to, że – w przeciwieństwie do swojego rodaka – 18-latek nie mógłby w ogóle występować w pierwszym zespole z powodu braku miejsca dla zawodników spoza Unii. Mógłby więc grać jedynie w barwach drugiej drużyny…

Obecnie Rodrygo pracuje nad powrotem do zdrowia, ponieważ doznał kontuzji w mięśniu prostym prawego uda. Nie będzie więc do dyspozycji Raúla na pierwszą kolejkę Segunda División B. Podczas pretemporady trener pierwszego zespołu wyraźnie postawił na innych zawodników, więc jasne było to, że na prawdziwą szansę Brazylijczyk i tak musiałby trochę zaczekać.

Podczas amerykańskiego tournée Rodrygo mimo wszystko pokazał się z niezłej strony i dobrze rozumiał swoją rolę na boisku. Możliwy transfer Neymara może jednak oznaczać dość znaczącą zmianę planu, której 18-latek się nie spodziewał. Teraz Real Madryt rozważa różne możliwości, w tym wypożyczenie do innego zespołu w Primera Divisióna, by nie zahamować rozwoju utalentowanego zawodnika.