Advertisement
Menu
/ marca.com

Zidane zadowolony z występu Viníciusa

Brazylijczyk nie musi być na siebie zły

Vinícius opuszczał murawę w sobotnim spotkaniu z Celtą bez pełnego przekonania co do jakości swojego występu. Pozostali napastnicy byli w stanie pokazać błysk, Brazylijczyk natomiast w porównaniu z Benzemą i Bale'em odgrywał mniej znaczącą rolę. Jedną rzeczą jest jednak wizja piłkarza, a inną opinia trenera. Odczucia Viníciusa nie miały bowiem zbyt wiele wspólnego z postrzeganiem Zidane'a, który był bardzo usatysfakcjonowany tym, co pokazał młody atakujący.

Szkoleniowiec w szatni szybko zaznajomił piłkarza ze swoją opinią. Zidane powiedział Viniemu, że pracował w obronie jak nigdy i wyróżnił jego wysiłek i poświęcenie dla dobra zespołu. Gole i asysty jeszcze przyjdą. Dla Zizou tym razem ważniejsze było wsparcie dla Marcelo, który z racji na swe zapędy ofensywne często potrzebuje asekuracji. Młodszy z Brazylijczyków wywiązał się ze swojego zadania perfekcyjnie, więc wcale nie musi mieć do siebie aż takich pretensji za słabszą postawę w ofensywie.

Vinícius wie, że Zidane jest z niego zadowolony i teraz liczy, że uda mu się zachować ciągłość, przynajmniej pod nieobecność Edena Hazarda. Ten sezon rozpoczął się dla 18-latka o wiele lepiej niż poprzedni. Warto jednak zaznaczyć, że podczas pretemporady niewiele wskazywało na to, że atakujący znajduje się w planach trenera. Sporo mówiło się o niezbyt dobrej sytuacji gracza, ale koniec końców wszelkie plotki ucichły po tym, jak okazało się, że Vinícius wyjdzie w podstawowym składzie na mecz z Celtą.

Rok temu o tej porze Vini przygotowywał się do debiutu w barwach Castilli. Julen Lopetegui nie liczył na niego, a pierwotnie piłkarz miał się ogrywać w rezerwach. Zaliczył w nich cztery spotkania. Debiut w pierwszej drużynie przyszedł 29 września – Vinícius wszedł na 2 minuty w derbach Madrytu. W zeszłym roku były zawodnik Flamengo potrzebował pięciu miesięcy, by zaliczyć tę samą liczbę minut co w potyczce z Celtą. Wydaje się, że szkoleniowiec pozwoli nastolatkowi – przynajmniej na razie – zachować ciągłość.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!