Odkupienie Bale'a
Od zera do bohatera w niecały miesiąc
Gareth Bale przebył drogę z piekła do nieba w niespełna miesiąc. Zidane jednym ruchem mógł go wyrzucić z klubu, kiedy pokazał mu drzwi po tym, jak Walijczyk nie chciał grać w pierwszym sparingu okresu przygotowawczego z Bayernem. „Jeśli Bale odejdzie jutro, tym lepiej...”, mówił wówczas Francuz. Jednak nadszedł pierwszy oficjalny mecz, Bale zagrał z Celtą od pierwszej minuty, zanotował asystę przy bramce na 1:0 i całkowicie zmienił swój obraz w oczach trenera. „Jestem zadowolony z jego spotkania. Razem z Viníciusem zagrali dobry mecz, dobrze bronili”, mówił Zizou, który krótko skwitował swoją wypowiedź mówiąc: „Bale zostaje”. W podobnym tonie po meczu w Vigo wypowiadał się Casemiro: „Mamy wielki szacunek do Bale'a. Jeśli jest tu, to musi grać. To dla nas bardzo ważny zawodnik”.
Bale dokonał odkupienia w trakcie 75-minutowego występu na Balaídos. W czasie pretemporady postawa Zidane'a względem zawodnika była ambiwalentna. W letnich sparingach Walijczyk rozegrał tylko 104 minuty i był dopiero 22. zawodnikiem kadry pod względem czasu spędzonego na murawie. Spośród piłkarzy pierwszego zespołu, którzy nie doznali kontuzji (Mendy, Asensio i Brahim), tylko Mariano grał mniej od Bale'a. 30-latek sam wykluczył się ze spotkania z Bayernem, chcąc dopiąć swój transfer do Chin. Później Zidane zostawiał go w Madrycie, kiedy zespół wyjeżdżał na Audi Cup do Monachium i na sparing z Red Bullem w Salzburgu.
Niemniej, kiedy Bale był powoływany, to dostawał szanse do gry, chociaż zawsze z ławki. Walijczyk rozegrał całą drugą połowę z Arsenalem, spędził na murawie 29 minut w derbach i pół godziny z Romą. Te występy miały skusić potencjalnych kupców, jednak sam zawodnik, który zawsze opierał się odejściu ze stolicy Hiszpanii, wykorzystał je, by wywalczyć sobie miejsce w drużynie.
Z kolei Zidane zmienił swoje nastawienie w stosunku do Bale'a, jednocześnie nie porzucając swojej filozofii budowania zespołu. Tej samej, o której kilkakrotnie mówił w czasie okresu przygotowawczego. „Jesteśmy z tym co mamy i to są zawodnicy, na których liczę”, mówił przed meczem z Celtą Zizou, który już wtedy zaczął przedstawiać swoje zamiary względem Bale'a: „Wydawało się, że odejdzie, ale nadal jest tutaj. Sprawy się zmieniają i będę na niego liczył. Jest ważny i mam nadzieję, że – podobnie jak reszta – sprawi mi trudności przy ustalaniu składu”.
Zidane nie wyjawił jedynie, czy kontuzja Hazarda otworzyła furtkę do gry w pierwszym składzie Bale'owi, czy też Viníciusowi. Zizou nie chciał mówić w Vigo, kto jest jego podstawowym wyborem, a kto tylko skorzystał na urazie Belga. Francuz wyznał jedynie: „Praca Viniego i Garetha była bardzo dobra, zagrali dobrze i dobrze bronili”. Okienko transferowe zamyka się dopiero 2 września, jednak na ten moment, jeśli Bale zamierza zostać, to może liczyć na pełne zaufanie ze strony Zidane'a.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze