Ciężkie jest życie
Zapowiedź meczu z Romą
Przedsezonowe przygotowania, które dobiegają dziś końca, są niezwykle ciekawym czasem. Jesteśmy bombardowani kolejnymi nowinkami transferowymi, które oczywiście czasem nawet pokrywają się z prawdą, a kolejne mecze przynoszą więcej pytań niż odpowiedzi. Trzeba też zauważyć, że przez społeczność madridismo Zidane został już trzykrotnie zwolniony i jeśli dziś nie wygra, to jego posada po raz czwarty zawiśnie na włosku. Dlatego też oczekujemy przeciwko Romie co najmniej wysokiego zwycięstwa, a najlepiej pucharu, i najwyższej formy, która w tak ważnym momencie sezonu jest przecież obowiązkowa.
Cóż, nie można też przecież oszczędzić Florentino Péreza. Jego tegoroczne transfery zawodzą, a na dodatek Eden Hazard pojawił się w klubie z nadwagą! Trzeba szybko kupić Neymara, Pogbę, Van de Beeka i w sumie może jeszcze odkupić Cristiano. Dodatkowo planuje wypożyczyć tak świetnego zawodnika jak Kubo! Kto to widział! Przecież to absolutnie normalne, by oczekiwać od 18-latka pociągnięcia klubu, aspirującego do zwycięstwa w każdych rozgrywkach. Aklimatyzacja i zbieranie doświadczenia? A komu to potrzebne. W Madrycie nadal jest Gareth Bale, co jest kolejną kompromitacją prezesa, bo przecież po niechętnego do gry 30-letniego zawodnika z ogromną pensją z pewnością już ustawiła się kolejka. A w ogóle to lepsi są od niego Kubo z Rodrygo, więc nawet jak zostanie, to przegra rywalizację.
Dobrze, powiedzieliśmy sobie o trenerze i polityce transferowej. Do czego można się tu jeszcze przyczepić? No tak, wybory personalne. Dlaczego gra ten fajtłapa Karim? Hattricka z Fenerbahçe to nawet moja babcia by ustrzeliła, a przecież zmarnował kilka sytuacji. Słaby jest też ten sztab medyczny, bo co i rusz kontuzja. A w ogóle to jak nie kupimy jeszcze jakiegoś galáctico, to sezon się skończył, zanim się jeszcze zaczął.
Gdyby opierać się na głosach dobiegających ze środowiska kibiców, można by dojść do wniosku, że wszystkich trzeba zwolnić, sprzedać, a klub zaorać i posypać solą, żeby nie daj Boże coś wyrosło na tak skażonej ziemi. Tymczasem minął miesiąc od rozpoczęcia przygotowań. Miesiąc ciężkiej pracy, błędów i dobrych wyborów. Być może błędów było więcej, jest to bardzo możliwe. Pytanie jednak, kiedy można te błędy popełniać, jeśli nie w presezonie? Oczywiście, pewnych sytuacji, jak liczba straconych bramek czy wynik derbów po prostu nie można zaakceptować, ale jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, by wydawać wyroki. Szczególnie te skazujące.
Jeśli chodzi o kształt ostatecznej kadry, to jest on jeszcze w trakcie tworzenia, co zresztą widać po doniesieniach związanych z Neymarem czy Van de Beekiem. Z pewnością środek pola potrzebuje wzmocnień. Real Madryt jednak nie zaczął jeszcze na dobre grać i widać również wiele pozytywów. Trener, którego wielu ceniło za relacje z zawodnikami, ma swój jasno określony plan na tę drużynę i pokazał również twardą rękę w czasie całej telenoweli z Bale'em. Oczywiście nie wiemy, jak się ona zakończy, ale pewne jest, że Zizou nikt nie będzie w kaszę dmuchał. Francuz ma też swoje pomysły, jak ustawienie 3-5-2, któremu wciąż czegoś brakowało, ale wyglądało ono co najmniej ciekawie. Eden Hazard powoli dochodzi do optymalnej dyspozycji, a i gra obronna z Casemiro i Militão była o niebo lepsza. Na horyzoncie natomiast wciąż mamy nowe transfery, które jeszcze bardziej wzmocnią tę już i tak całkiem niezłą kadrę.
Oczywiście, narzekanie jest niewątpliwie powiązane z naszym kibicowskim „ja”, bo każdy oczekuje od Realu Madryt samych zwycięstw i to niemal od zaraz. Jednak powoli się w tym zatraciliśmy i wydaje się, że trzy Ligi Mistrzów rozbestwiły niektórych z nas do tego stopnia, że lata nieprzechodzenia 1/8 finału sprawiłyby znaczny wzrost odsetka ludzi głęboko niezadowolonych z życia. Powiedzmy sobie to wprost – sytuacja nie jest zła. Co więcej, wydaje się, że wraz z łapaniem pewności siebie będzie coraz lepsza. Są rzeczy trudne do zaakceptowania, ale są też bardzo pozytywne, dające nadzieję. Dlatego też, nawet jeśli dzisiejsze starcie z Romą nie będzie zwycięskie, to na miłość Florentino, wstrzymajmy się z rewolucjami i gilotynowaniem piłkarzy oraz trenera przynajmniej do 4. kolejki ligowej.
Początek meczu o 20:00. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze