Cierpliwość jest złotem – Atlético ma plan na transfer Jamesa
Kolumbijczyk na pewno nie trafi już do Anglii
Powszechnie wiadomo, że czas to pieniądz, ale nie w przypadku Atlético i planu madrytczyków na pozostałe dni okienka transferowego. Spokój i zimna krew Atleti mogą okazać się decydującymi czynnikami przy transferze Jamesa Rodrígueza, na którego wszyscy czekają na Wanda Metropolitano. Zamknięcie okna w Premier League zagrało jedynie na korzyść lokalnego rywala Królewskich.
Atlético wie już, że żaden angielski klub nie podbierze im ofensywnego pomocnika. Zagrożenie wcale nie było trywialne, ponieważ Real próbował pozyskać Paula Pogbę i oferował Manchesterowi United usługi Jamesa, by zmniejszyć kwotę ewentualnego transferu. Francuz został jednak na Wyspach Brytyjskich, a Kolumbijczyk na pewno nie obierze już tego kierunku.
Atleti straciło kilku poważnych rywali, ale wciąż nie pozostaje jedynym kandydatem do zakontraktowania piłkarza. Rojibilancos cały czas muszą uważać na kluby z Półwyspu Apenińskiego, a w szczególności na Napoli. Królewscy byliby skłonni odesłać Jamesa do Italii, lecz negocjacje z Aurelio de Laurentiisem stanęły w martwym punkcie. Real niezmiennie oczekuje około 50 milionów euro, gdy Włosi woleliby wypożyczyć pomocnika.
Oczywiście Atlético nie chce też czekać do samego zamknięcia okienka transferowego, ponieważ zainteresowanie ze strony innych włoskich klubów może pojawić się w dowolnym momencie. Jamesa mógłby kupić choćby Juventus, jeśli Paulo Dybala ostatecznie przeprowadziłby się gdzieś indziej, choć transfer Argentyńczyka również komplikuje się po zamknięciu okienka w Anglii.
A co na to sam James? Wie, że nie będzie mógł liczyć na regularną grę u Zizou, więc chętnie przeniósłby się na stadion oddalony o kilka kilometrów dalej. Florentino Pérez nie jest jednak skory, by oddawać kolejnych swoich zawodników do Atleti, które wie również, że musi zaproponować znacznie lepszą ofertę od ewentualnych konkurentów.
Przewaga Atlético może polegać jednak na tym, że Królewscy muszą jeszcze uzyskać nieco pieniędzy za sprzedanych zawodników, tym bardziej że na horyzoncie pojawiła się możliwość pozyskania Neymara. Atleti może cierpliwie czekać na Jamesa, aż Florentino będzie zmuszony do tego, by zasiąść ponownie do negocjacji i tym razem przystać na propozycję Rojiblancos.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze