Advertisement
Menu

Odnaleźć inspirację

Zapowiedź meczu Red Bull Salzburg – Real Madryt

Piękne położenie w malowniczych Alpach, wspaniałe krajobrazy, bogata historia, świetnie zachowane zabytki, szeroko pojęte życie na poziomie. Salzburg na pierwszy rzut oka ma w sobie wszystko to, czego człowiek potrzebuje do szczęścia. Trudno się dziwić, że w trakcie sezonu liczba turystów przewyższa tam liczbę mieszkańców. Salzburg to także miasto, w którym urodził się jeden z największych geniuszy w historii muzyki, Wolfgang Amadeusz Mozart. Pochodzi stamtąd również człowiek, który pewnego dnia doszedł do wniosku, że w sumie nie zaszkodziłoby spróbować skoku z kosmosu na nogi, Felix Baumgartner.

Salzburg, ten raj na ziemi, ta kraina mlekiem i miodem płynąca, ma jednak w sobie także pewien defekt. Przez lata nieskutecznie walczono tam z pewną piłkarską klątwą, która zdążyła obrosnąć w świecie futbolu licznymi legendami.

Ekipę Red Bulla Salzburg można bowiem z czystym sumieniem określić mianem największego pechowica, by nie powiedzieć frajera, w dziejach eliminacji do Ligi Mistrzów (choć to wciąż raczej mniejszy kaliber niż żenujące cyrki od kilkunastu lat odstawiane przez polskie zespoły). Licząc od sezonu 2006/07 Austriacy odpadali bowiem w kwalifikacjach Champions League aż 11 razy (słownie: jedenaście). Aby pojąć absurdalną skalę tego zjawiska, najlepiej będzie po prostu spojrzeć na pełną listę hańby dzisiejszych gospodarzy. A prezentuje się ona następująco:

2006/07: 1:3 w dwumeczu z Valencią
2007/08: 2:3 z Szachtarem
2009/10: 1:5 z Maccabi Hajfa
2010/11: 3:4 z Hapoelem Tel-Awiw
2012/13: 4:4 z Dudelange* (w Warszawie gorzko uśmiechają się teraz pod nosem)
2013/14: 2:4 z Fenerbahce
2014/15: 2:4 z Malmö
2015/16: 2:3 z Malmö
2016/17: 2:3 z Dinamem Zagrzeb
–2017/18: 1:1 z Rijeką*
2018/19: 2:2 z Crveną Zvezdą*
*odpadnięcie przez gorszy stosunek goli strzelonych na wyjeździe

Wygląda to, eufemistycznie rzecz ujmując, niezbyt ekskluzywnie. W tym roku Red Bull jednak może odetchnąć z ulgą. Choć seria eliminacyjnych blamażów nie zostanie przerwana, Austriacy wreszcie zagrają w Champions League. Los do spółki z UEFA postanowił się zlitować i od tego sezonu mistrz kraju otrzymuje prawo gry w najbardziej prestiżowych rozgrywkach Starego Kontynentu bez konieczności udziału w kwalifikacjach. Domyślamy się, że po raz pierwszy od dawna tytuł mistrzowski zamiast wywoływać ataki paniki i senne koszmary wreszcie miał w pełni słodki smak.

Sytuacja Realu wygląda natomiast… no właśnie – wciąż nie wiadomo w zasadzie jak. Jedni twierdzą, że ekipa Zidane’a cały czas tkwi po uszy w bagnie, drudzy natomiast żyją w przekonaniu, że Królewscy po prostu wysypiają się przed startem wyczerpującego sezonu. Choć ligowe rozgrywki ruszają już za dziesięć dni, trudno na ten moment dojść jakichkolwiek konstruktywnych wniosków. Piętrzą się raczej kolejne pytania dotyczące taktyki, formy poszczególnych zawodników czy też tego, co tak naprawdę mają wnieść do zespołu nowo sprowadzeni gracze. Momentami można się wręcz zastanawiać, czy wiedzę na te tematy posiada sam Zinédine Zidane. Pewne pocieszenie stanowi to, że z każdym dniem jesteśmy bliżej poznania prawdy, niezależnie od tego, jak będzie ona wyglądać.

Cóż, trzeba mieć nadzieję, że dzisiejsza wizyta w Salzburgu wpłynie na podopiecznych Zidane’a inspirująco. Że unoszący się w tamtejszym powietrzu duch Mozarta przypomni Realowi Madryt o jego własnym geniuszu i najwspanialszych piłkarskich koncertach. Głupio by było przecież, gdyby pierwsze nuty Requiem były odgrywane już podczas przedsezonowych przygotowań.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!