Advertisement
Menu
/ MARCA

Cristiano: Potrzebowałem dodatkowej motywacji i zmiany

Wypowiedzi Portugalczyka z wywiadu dla <i>Marki</i>

Cristiano Ronaldo otrzymał wczoraj nagrodę MARCA Leyenda. Po specjalne gali w Madrycie udzielił wywiadu tej gazecie. Przedstawiamy jego najważniejsze wypowiedzi z tej rozmowy.

Wygrałeś w karierze praktycznie wszystko. Czujesz się zadowolony z tego, co osiągnąłeś?
Dokonałem małej zmiany w poprzednim roku, bo opuściłem Real. Potrzebowałem dodatkowej motywacji w karierze po wygraniu tego, co wygrałem z Realem. Potrzebowałem zmiany, by móc wyrażać swój futbol, bo sądzę, że wciąż mam wiele do zaoferowania: samemu sobie, fanom, Juve… Na pewno będzie tak dalej. Czuję się ciągle zmotywowany i lubię to, co robię. Oczywiście, że chciałbym wygrać więcej. W poprzednim sezonie dzięki Bogu mogliśmy zdobyć trzy tytuły: ligę, puchar i Puchar Narodów z Portugalią, więc to był topowy rok.

[…]

Powiedziałeś wiele razy, że będziesz grać do 40. Dalej tak na to patrzysz? Jak czujesz się teraz?
W ogóle nie martwię się tym aspektem, bo to będzie w dużym stopniu zależało od tego, jak będę się czuć i od motywacji, gdyż fizycznie nigdy nie będzie to problemem. Cóż, powiedzmy tak w cudzysłowie. Do 40. roku życia musisz traktować swoje ciało bardzo dobrze i uważam, szczerze, że to nie będzie najważniejszy czynnik. Bardziej czynnik psychologiczny będzie tworzyć tu różnicę. Mam nadzieję, że nic się nie stanie pod względem do 40. roku życia, ale jeśli się stanie, nie ma problemu. Takie jest życie, wszystko ma początek i koniec, więc i Cristiano nie będzie trwać wiecznie. To jest logiczne, ale ja wciąż czuję się na siłach, by dalej wygrywać ważne rzeczy.

[…]

Tęskniłeś za Madrytem w tym ostatnim roku?
Żyłem tutaj dziewięć lat, część mojej historii została napisana w Madrycie i nie mówię tylko o piłce, bo wszyscy ją znają, ale także o życiu prywatnym. Moje dzieci, Cristianito, poznałem tu moją dziewczynę… Jest wiele historii, których nie można wymazać… Przeszłości się nie wygasi. Dlatego wciąż mam tutaj dom, czasami tu przyjeżdżam, tworzę tu hotel, mam tu klinikę włosów, siłownie i także przyjaciół. To miasto, które uwielbiam i zawsze będę tu przyjeżdżać. Do tego nie wykluczam, że kiedyś tu zamieszkam.

Masz takie plany?
Oczywiście. Jak powiedziałem wcześniej, to miasto, które uwielbiam i nie wykluczam tego. Teraz jestem skupiony na Włoszech i Juventusie, jesteśmy tam wszyscy szczęśliwi, ale nigdy nie wiadomo. W tym mieście przeżyliśmy bardzo piękne momenty i oczywiście, że mógłbym przyjechać tu żyć. Zobaczymy. Teraz trzeba jednak myśleć o teraźniejszości.

[…]

A za kim z Realu tęsknisz najbardziej? Może Marcelo?
Marcelo jest bardzo szczęśliwy tutaj w Madrycie. Każdy ma swoje życie, a ja miałem z nim super dobre stosunki. Dużo z nim rozmawiam, także z Case, wcześniej z Pepe, gdy tu grał, Coentrão… Ogólnie trzymałem się dobrze ze wszystkimi. A Marcelo to bardzo radosny chłopak i za nim tęsknię.

Kto twoim zdaniem pasowałby do Realu?
Każdy crack zawsze pasuje do wielkich ekip i jasne, że Real ma doskonały zespół. Zainwestowali duże pieniędzy, a nowi zawodnicy na pewno rozegrają dobry sezon. Nie będę wymieniać nazwisk, ale oczywiście, że niektórzy pasowaliby do Juventusu. Ja jestem jednak bardzo zadowolony z naszej ekipy, świetnie się wzmocniliśmy i mamy dużą kadrę z dobrymi zawodnikami także na ławce. Jeśli zapytasz Hazarda o Real, powie to samo o swojej ekipie. Ja doceniam moją grupę, bo uważam, że to dodatkowo bardzo konkurencyjna kadra i doskonała drużyna.

[…]

Dużo mówi się teraz o Neymarze. Widzisz go w Barcelonie?
Tego nie wiem. To wielki piłkarz i mam z nim świetne stosunki. Niedawno kręciliśmy razem pewne materiały. Dużo się o nim mówi, w kontekście Realu, Barcelony, Juve… To praca mediów, bo trzeba sprzedawać, ale myślę, że zostanie w Paryżu, a jeśli tak się nie stanie, to niech poszuka miejsca, gdzie będzie szczęśliwy i gdzie będzie mógł wyrażać swój futbol, który jest ogromny, gdzie nie będzie mieć kontuzji, które mocno mu dokuczają i którymi się martwi. Mnie też to martwi, bo lubię oglądać tego chłopaka w grze. Pozostawiając na boku klub, niech o siebie dba i nie zalicza żadnych urazów. Tego mu życzę.

Wymień trzech faworytów do wygrania Ligi Mistrzów.
Zawsze są tacy sami, bez znaczenia kto ile kupuje. Real, Barcelona, Atlético, Juve, Bayern, Liverpool… Może kogoś pominąłem, ale naprawdę widzę tradycyjnych faworytów. Barcelona i Real wydały więcej pieniędzy od reszty, także City, to pewnie są najwięksi faworyci, ale w futbolu nie zawsze oni wygrywają.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!